WTA Rzym: Błysk geniuszu Schiavone, Venus Williams i Stosur w II rundzie

Francesca Schiavone pokonała Eugenie Bouchard w I rundzie turnieju WTA w Rzymie. Mecz otwarcia wygrała również Venus Williams.

Cztery lata temu Francesca Schiavone sięgnęła na kortach Rolanda Garrosa po swój wielkoszlemowy tytuł. W przyszłym miesiącu Włoszka skończy 34 lata i mogło się wydawać, że już nigdy nie nawiąże do swoich czasów świetności. Początek sezonu był w jej wykonaniu fatalny - wygrała tylko trzy z 15 meczów. Tymczasem w poniedziałek pokonała 6:4, 6:2 Eugenie Bouchard (WTA 20), grając swój najlepszy tenis. Wspaniała gra z głębi kortu, wyprzedzanie ruchów rywalki i skuteczność przy siatce dały jej wielkie zwycięstwo nad kanadyjską półfinalistką tegorocznego Australian Open. W trwającym 88 minut spotkaniu, klasyfikowana aktualnie na 61. miejscu w rankingu, Schiavone pokusiła się o 31 kończących uderzeń przy zaledwie 16 niewymuszonych błędach. Bouchard naliczono 16 piłek wygranych bezpośrednio i 27 błędów własnych.
[ad=rectangle]
Venus Williams (WTA 32) miała znakomite otwarcie sezonu. W Auckland zaliczyła finał, a w Dubaju wywalczyła swój 45. tytuł. W Madrycie nie wystąpiła z powodu choroby, więc w Rzymie rozpoczęła europejską część sezonu na kortach ziemnych. Na początek pokonała 6:3, 6:1 mistrzynię juniorskiego Rolanda Garrosa 2012 Annikę Beck (WTA 48). Niemka w tym sezonie odniosła dwa zwycięstwa nad tenisistkami z Top 20 (Eugenie Bouchard, Samantha Stosur), a w Rzymie zagrała po raz pierwszy. Williams spotkanie zakończyła z dorobkiem 19 kończących uderzeń i 19 niewymuszonych błędów. Beck miała osiem piłek wygranych bezpośrednio i 17 błędów własnych. W trwającym 71 minut spotkaniu Amerykanka zaserwowała pięć asów oraz zdobyła 26 z 34 punktów przy swoim pierwszym podaniu i 11 z 20 przy drugim serwisie rywalki. Williams w 1998 roku zaliczyła w Rzymie swój pierwszy finał na korcie ziemnym, a rok później wywalczyła tutaj tytuł.

W II rundzie jest też inna wielkoszlemowa mistrzyni, Samantha Stosur (WTA 18). Australijka pokonała 6:3, 6:3 Sabinę Lisicką (WTA 17), notując 20 kończących uderzeń przy 14 niewymuszonych błędach. Niemieckiej finalistce ubiegłorocznego Wimbledonu naliczono 22 piłki wygrane bezpośrednio i 27 błędów własnych. Na niewiele się jej zdało zaserwowanych osiem asów, bo wykorzystała tylko jednego z siedmiu break pointów. Kolejną rywalką Stosur, mistrzyni US Open 2011 i finalistki Rolanda Garrosa 2010, będzie Jelena Wiesnina. Australijka podwyższyła na 5-2 bilans meczów z Lisicką, a z Rosjanką zmierzy się po raz piąty (bilans 2-2).

Pierwszą przeciwniczką Andżeliki Kerber będzie kwalifikantka Petra Cetkovska (WTA 69), która pokonała 1:6, 6:1, 6:4 Cwetanę Pironkową (WTA 42). Czeszka po zdrowotnych problemach, jakie ją prześladowały w 2012 i 2013 roku, sezon 2014 rozpoczęła pod koniec stycznia i była wtedy klasyfikowana na 137. pozycji. Była 25. rakieta globu na początku lutego zanotowała ćwierćfinał w Ad-Dausze, eliminując po drodze Sloane Stephens i Na Li. W ubiegłym tygodniu jako kwalifikantka dotarła do II rundy w Madrycie. Cetkovská w 2012 roku skreczowała w I rundzie olimpijskiego turnieju w Londynie z powodu kontuzji prawej kostki, a mierzyła się wtedy właśnie z Kerber. Nie zagrała później już do końca sezonu, a opuściła również cztery pierwsze miesiące 2013 roku, ale powodem były już problemy z lewą stopą.

Serena Williams turniej rozpocznie od meczu z Andreą Petković (WTA 28), która rozbiła 6:3, 6:0 Rominę Oprandi (WTA 100). W trwającym równo godzinę spotkaniu Niemka zgarnęła 31 z 43 punktów w swoich gemach serwisowych oraz wykorzystała pięć z 10 break pointów. Z Sereną przegrała ona oba dotychczasowe mecze, ale cztery lata temu właśnie w Rzymie urwała Amerykance seta. Start Williams w turnieju nie jest jeszcze do końca pewny. W Madrycie oddała ona walkowerem mecz ćwierćfinałowy z Petrą Kvitovą z powodu kontuzji uda. Mecz byłej liderki rankingu z Petković ma odbyć się w środę.

Flavia Pennetta (WTA 12) pokonała 6:2, 6:3 Yvonne Meusburger (WTA 40). Trwające 73 minuty spotkanie Włoszka zakończyła z 27 kończącymi uderzeniami i 20 niewymuszonymi błędami na koncie. Austriaczce naliczono 10 piłek wygranych bezpośrednio i 24 błędy własne. Pennetta dwa razy dała się przełamać, ale sama wykorzystała sześć z siedmiu break pointów. Przed dwoma miesiącami w Indian Wells zdobyła ona swój największy tytuł, a jej najlepszy wynik w Rzymie to ćwierćfinał z 2006 i 2012 roku. Włoszka w 2012 roku przez wiele miesięcy pauzowała po operacji prawego nadgarstka, a w ubiegłym sezonie przystępując do Wimbledonu (doszła do IV rundy) była klasyfikowana na 166. miejscu. Do końca roku wróciła do Top 40, m.in. osiągając półfinał US Open.

Sloane Stephens (WTA 16) wygrała 3:6, 6:3, 6:3 z Bojaną Jovanovski (WTA 37). W pełnym przełamań spotkaniu Amerykanka wykorzystała siedem z 16 break pointów, sama oddając podanie pięć razy. Zaserwowała siedem asów i popełniła sześć podwójnych błędów. W kolejnej rundzie półfinalistka Australian Open 2013 spotka się z Varvarą Lepchenko. Na Li turniej rozpocznie od spotkania z kwalifikantką Casey Dellacqua (WTA 53), która pokonała 4:6, 6:1, 6:4 Magdalenę Rybarikovą (WTA 36). W trwającym dwie godziny i sześć minut meczu Australijka obroniła siedem z dziewięciu break pointów oraz zdobyła 34 z 46 punktów przy swoim pierwszym podaniu.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 2,63 mln dolarów
poniedziałek, 12 maja

I runda gry pojedynczej:

Flavia Pennetty (Włochy, 12) - Yvonne Meusburger (Austria) 6:2, 6:3
Samantha Stosur (Australia) - Sabina Lisicka (Niemcy, 15) 6:3, 6:3
Sloane Stephens (USA, 16) - Bojana Jovanovski (Serbia) 3:6, 6:3, 6:3
Francesca Schiavone (Włochy) - Eugenie Bouchard (Kanada, 17) 6:4, 6:2
Venus Williams (USA) - Annika Beck (Niemcy) 6:3, 6:1
Andrea Petković (Niemcy) - Romina Oprandi (Szwajcaria) 6:3, 6:0
Petra Cetkovská (Czechy, Q) - Cwetana Pironkowa (Bułgaria)1:6, 6:1, 6:4
Casey Dellacqua (Australia, Q) - Magdaléna Rybáriková (Słowacja) 4:6, 6:1, 6:4

wolne losy: Serena Williams (USA, 1); Na Li (Chiny, 2); Agnieszka Radwańska (Polska, 3); Simona Halep (Rumunia, 4); Petra Kvitová (Czechy, 5); Jelena Janković (Serbia, 6); Andżelika Kerber (Niemcy, 7); Maria Szarapowa (Rosja, 8)

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (6)
avatar
RobertW18
13.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
P. Iwanek znów po swojemu, tzn. niepoprawną polszczyzną: "... wykorzystała tylko jednego z siedmiu break pointów". To pewnie naleciałości z "Kiepskich", gdzie główny pijaczyna wciąż się brał za Czytaj całość
avatar
tomek33
12.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Miłe zaskoczenie, przynajmniej dla mnie. Popularna Frania ograła Bouchard i to dość łatwo. Po "laniu" z Errani 6:1, 6:1 w Madrycie, dzisiejszy wynik byłej tryumfatorki z Paryża niespodziewany, Czytaj całość
avatar
tomek33
12.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ciekaw jestem, czy któraś z zawodniczek z topu odpuści sobie turniej w Rzymie?
Priorytetem jest w końcu wielki Roland Garros!
Sharapova, już tych meczy troszkę rozegrała, Agnieszka również, no
Czytaj całość