ATP Düsseldorf: Gładkie zwycięstwa Monaco i Dawidienki, Istomin przełamał kompleks Nieminena

Juan Monaco stracił trzy, a Nikołaj Dawidienki cztery gemy w I rundzie turnieju ATP w Düsseldorfie. Denis Istomin przełamał złe fatum i po raz pierwszy w karierze pokonał Jarkko Nieminena.

Od zwycięstwa w 57 minut nad Benjaminem Beckerem Juan Monaco rozpoczął walkę o obronę tytułu w turnieju ATP w Düsseldorfie. Argentyńczyk na stałe zapisał się w historii tej imprezy, bowiem został triumfatorem zeszłorocznej edycji Düsseldorf Open, która była pierwszą rozgrywaną w tradycyjnej formule (do 2012 roku na kortach Rochusclubu rozgrywany był nieistniejący już Drużynowy Puchar Świata), a we wtorkowym pojedynku I rundy stracił ledwie trzy gemy, ani razu nie zostając przełamany i samemu notując pięć breaków.
[ad=rectangle]
- Dzisiaj czułem się wyjątkowo. Zagrałem świetny mecz i nie mogę doczekać się kolejnego spotkania - powiedział obrońca tytułu. A kolejnym rywalem Mónaco będzie rozstawiony z numerem drugim Marcel Granollers, z którym 30-latek z Tandil mierzył się dotychczas czterokrotnie, w tym dwa razy na kortach ziemnych, i wygrał tylko jeden raz - w 2008 roku w Warszawie.

Równie łatwą przeprawę w I rundzie ma za sobą Nikołaj Dawidienko. Były numer trzy rankingu ATP, obecnie zaś 100. rakieta świata, w ciągu godzinnego spotkania z Dudim Selą pięciokrotnie uzyskał przełamanie i zwyciężył 6:3, 6:1. Dla 32-letniego moskwianina było to czwarte zwycięstwo w czwartej konfrontacji w głównym cyklu z Izraelczykiem, a w II rundzie zmierzy się z młodszym o 12 lat i klasyfikowanym o cztery lokaty niżej w światowej hierarchii, Jiřím Veselým.

Złe fatum w pojedynkach z Jarkko Nieminenem przełamał Denis Istomin. Uzbek, który przegrał trzy poprzednie starcia z Finem, w końcu pokonał leworęcznego 32-latka z Masku, choć wiele wskazywało na to, że i tym razem poniesie porażkę. Rozstawiony z numerem szóstym Nieminen, finalista ubiegłorocznej edycji Düsseldorf Open, wygrał pierwszego seta w tie breaku (7-5), ale od prowadzenia 3:2 w drugiej odsłonie do końca meczu zdobył tylko dwa gemy.

- Przyjechałem do Monachium dopiero w poniedziałek, więc musiałem zaadoptować się do tych warunków i przez pierwsze cztery gemy starałem się złapać odpowiedni rytm - mówił Uzbek. - Jarkko to świetny tenisista, w przeszłości rozegraliśmy ze sobą kilka wspaniałych pojedynków. Ja próbowałem grać swój najlepszy tenis. Od drugiego seta zacząłem lepiej serwować, a on obniżył loty. Bardzo ważne było przełamanie, które wywalczyłem na początku trzeciego seta. Dobrze czuję się w Monachium. Myślę, że to dla mnie świetnie miejsce, by przygotować się do Rolanda Garrosa - dodał.

Istomin, który zapisał na swoim koncie dziewięć asów serwisowych, pięć breaków, 15 uderzeń kończących (14 z forhendu) i 16 niewymuszonych błędów, jeszcze nie zna swojego rywala w II rundzie. Zapadający zmrok zmusił bowiem do przerwania meczu Alessandro Giannessego z Jasonem Kublerem, a to właśnie lepszy z tej pary zagra o ćwierćfinał z reprezentantem Uzbekistanu.

Düsseldorf Open, Düsseldorf (Niemcy)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 426,6 tys. euro
wtorek, 20 maja

I runda gry pojedynczej:

Denis Istomin (Uzbekistan) - Jarkko Nieminen (Finlandia, 6) 6:7(5), 6:3, 6:2
Nikołaj Dawidienko (Rosja) - Dudi Sela (Izrael) 6:3, 6:1
Juan Mónaco (Argentyna) - Benjamin Becker (Niemcy) 6:2, 6:1
Alessandro Giannessi (Włochy, Q) - Jason Kubler (Australia, Q) 5:7, 6:3* do dokończenia

wolne losy: Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 1); Marcel Granollers (Hiszpania, 2); Andreas Seppi (Włochy, 3); João Sousa (Portugalia, 4)

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (1)
avatar
avdm
21.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W cytacie z Istomina powinno być *zaadaptować*, hm?