ATP Londyn: Fyrstenberg i Matkowski nie zagrają razem, Murray celuje w hat-tricka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mariusz Fyrstenberg z Matthew Ebdenem, a Marcin Matkowski z Colinem Flemingiem wystąpią w grze podwójnej w turnieju ATP w Londynie. O trzeci tytuł w singlu powalczy Andy Murray.

Jak zapowiadali, tak zrobili. Po nieudanym Rolandzie Garrosie, w którym odpadli w I rundzie, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, od wielu lat najlepsza polska para deblowa, postanowili się rozdzielić i w turnieju ATP w Londynie na trawiastych kortach Queen's Clubu wystąpią z innymi partnerami. [ad=rectangle] Fyrstenberg postanowił połączyć swe siły z Matthew Ebdenem, mistrzem Australian Open z 2013 w grze mieszanej. Polsko-australijska para w I rundzie turnieju zmierzy się z Kevinem Andersonem z RPA i Izraelczykiem Jonathanem Erlichem.

Natomiast Matkowski zagra razem z reprezentantem gospodarzy, Colinem Flemingiem, triumfatorem siedmiu turniejów rangi ATP World Tour w grze podwójnej. Polak i Brytyjczyk zostali rozstawieni z numerem ósmym i dzięki temu w I rundzie otrzymali wolny los, a zmagania zaczną od II rundy pojedynkiem z finalistami tegorocznego Australian Open, Erikiem Butorakiem i Ravenem Klaasenem, bądź z duetem Marinko Matosević / Benoit Paire.

W turnieju singlowym, w którym nie zagra ani jeden reprezentant Polski, o trzeci tytuł powalczy Andy Murray. Na drodze do hat-tricka rozstawionego z numerem trzecim Szkota stoją m.in. Tomas Berdych, Ernests Gulbis czy znajdujący się w górnej części drabinki Grigor Dimitrow, Jo-Wilfried Tsonga i najwyżej klasyfikowany uczestnik imprezy, Stan Wawrinka.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Źródło artykułu:
Który z reprezentantów Polski osiągnie lepszy wynik w turnieju ATP w Londynie?
Mariusz Fyrstenberg
Marcin Matkowski
Obaj odpadną na tym samym etapie turnieju
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
RvR
7.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Matka po tytuł! A jak nie to 99. dla Bryanów! :)