Niedzielny finał turnieju PUF Koszalin Open rozpoczął się o godz. 12:00. Na kort numer 1 wyszli rozstawiony z numerem pierwszym Grzegorz Panfil i oznaczony "ósemką" Marcin Gawron. Obaj panowie mierzyli się wcześniej ze sobą siedmiokrotnie i cztery z tych starć zapisał na swoje konto niżej obecnie notowany w rankingu ATP nowosądeczanin. W niedzielę jednak Panfil wyrównał rachunek ze swoim przyjacielem, zwyciężając pewnie 7:5, 6:2.
26-letni zabrzanin już w pierwszym gemie miał kilka okazji na przełamanie, lecz żadnej z nich nie zdołał wykorzystać. Leworęczny zawodnik był wyraźnie aktywniejszy od swojego rówieśnika i tylko kwestią czasu było, kiedy obejmie bezpieczne prowadzenie. W 10. gemie Panfil podawał na seta, ale zmarnował trzy szanse i dał sobie odebrać serwis. Chwilę później przełamał po raz kolejny, by w końcu wykorzystać piątego setbola.
[ad=rectangle]
Druga partia należała już w pełni do 355. w rankingu ATP zabrzanina. Cierpliwy Panfil spokojnie wygrywał dłuższe wymiany, powiększając swoją przewagę. W ósmym gemie miał przy stanie 40-0 trzy kolejne piłki meczowe. Przy pierwszej notowany obecnie na 856. miejscu w światowej klasyfikacji nowosądeczanin popisał się jeszcze świetnym minięciem z bekhendu, ale przy drugiej Panfil zwieńczył pojedynek pewnym smeczem.
Przewagę Panfila na korcie potwierdzają statystyki. Zabrzanin miał dwa asy, trzy podwójne błędy oraz wykorzystał sześć z 19 break pointów. W sumie jego łupem padło 80 ze 143 wszystkich rozegranych punktów. Gawron natomiast zanotował dwa asy i pięć podwójnych błędów, a z czterech okazji na przełamanie wykorzystał łącznie trzy.
Panfil sięgnął w Koszalinie po swoje szóste singlowe trofeum na zawodowych kortach, pierwsze w 2014 roku. Wcześniej polski tenisista zwyciężał w Zabrzu i Poznaniu (2008), Olsztynie i Legnicy (2011) oraz w Czerkassach na Ukrainie (2013). Za niedzielny triumf otrzyma 18 punktów do rankingu ATP, które zostaną mu dopisane 16 czerwca.
Gawron natomiast otrzyma 10 punktów do światowej klasyfikacji, co pozwoli mu awansować o około 100 miejsc. Nowosądeczanin nie powtórzył w Koszalinie sukcesu z 2011 roku, kiedy to po pokonaniu Holendra Boya Westerhofa zwyciężył ostatecznie w całych zawodach. Polski tenisista będzie musiał jeszcze zaczekać, aby zdobyć swoje 10. w karierze singlowe mistrzostwo.
Nasi reprezentanci przeniosą się teraz do Bydgoszczy, gdzie już w poniedziałek rozpocznie się turniej Bydgoszcz Centrum Cup o puli nagród 15 tys. dolarów.
PUF Koszalin Open, Koszalin (Polska)
ITF Men's Circuit, kort ziemny, pula nagród 10 tys. dolarów
GRA POJEDYNCZA
finał gry pojedynczej:
niedziela, 8 czerwca
Grzegorz Panfil (Polska, 1) - Marcin Gawron (Polska, 8) 7:5, 6:2
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!