Wiktoria Azarenka (WTA 11), która przez wiele miesięcy pauzowała z powodu kontuzji stopy, odniosła pierwsze zwycięstwo nad zawodniczką z Top 30 od stycznia. Wtedy w w IV rundzie Australian Open pokonała Sloane Stephens. We wtorek wygrała 6:4, 2:6, 6:4 z Alize Cornet (WTA 22). Było to trzecie kolejne trzysetowe zwycięstwo Białorusinki nad Francuzką (w ubiegłym sezonie w III rundzie Rolanda Garrosa i US Open). Dla byłej liderki rankingu to trzeci turniej po powrocie - w Eastbourne, Wimbledonie i Stanford wygrała łącznie jeden mecz.
[ad=rectangle]
Początek należał do Cornet, która w I secie prowadziła 3:0, ale sześć z siedmiu kolejnych gemów padło łupem Azarenki. Po utracie podania na otwarcie II partii, Francuzka zdobyła cztery gemy z rzędu, a wynik na 6:2 ustaliła trzecim w tej fazie meczu przełamaniem. W decydującej partii Białorusinka okazała się lepsza o jedno przełamanie (3-2). Cornet z 2:5 zbliżyła się na 4:5 po obronie piłki meczowej, ale w 10. gemie Azarenka zakończyła spotkanie po wcześniejszym odparciu break pointa.
W trwającym dwie godziny i 27 minut spotkaniu obie zawodniczki zanotowały po sześć przełamań. Azarenka zgarnęła tylko cztery z 23 punktów przy swoim drugim podaniu, za to Cornet popełniła 11 podwójnych błędów, z czego osiem w III secie. Francuzka zdobyła łącznie o cztery punkty więcej (93-89), ale w III rundzie zagra Białorusinka.
Kibiców gospodarzy rozczarowała Eugenie Bouchard (WTA 8). Finalistka tegorocznego Wimbledonu przegrała 0:6, 6:2, 0:6 z Shelby Rogers (WTA 113). W ubiegłym miesiącu w Bad Gastein Amerykanka doszła do pierwszego finału w głównym cyklu, odnosząc pierwsze zwycięstwa nad zawodniczkami z Top 20 (Carla Suarez, Sara Errani). Teraz po raz pierwszy pokonała tenisistkę z Top 10. W trwającym 94 minuty spotkaniu 21-letnia kwalifikantka z Charleston wykorzystała osiem z 19 break pointów oraz zdobyła 40 z 68 punktów w gemach serwisowych Kanadyjki.
Poza tym rozgrywane były mecze I rundy. Agnieszka Radwańska o 1/8 finału zagra z Madison Keys (WTA 28) lub Sabiną Lisicką (WTA 29). We wtorek Amerykanka nie musiała się mocno natrudzić, bo Swietłana Kuzniecowa (WTA 23), która w niedzielę święciła triumf w Waszyngtonie, skreczowała w II secie. 19-latka z Boca Raton w czerwcu w Eastbourne zdobyła swój pierwszy tytuł. W ubiegłym sezonie Lisicka pokonała ją w Memphis.
Ana Ivanović (WTA 10) rozbiła 6:1, 6:2 Timeę Bacsinszky (WTA 82), zdobywając 16 z 20 punktów przy drugim podaniu Szwajcarki. Serbka z 42 wygranymi meczami jest liderką sezonu. Na drugim miejscu z 38 zwycięstwami znajduje się Carla Suarez. Ivanović w poniedziałek wróciła do Top 10 po pięciu latach. Garbine Muguruza (WTA 27) pokonała 6:1, 6:7(4), 6:2 reprezentantkę gospodarzy Stephanie Dubois (WTA 296). W II partii Hiszpanka od 0:3 zdobyła cztery gemy, ale Kanadyjka była górą w tie breaku. W pozostałych dwóch setach zdecydowanie lepsza była Muguruza. 20-latka z Barcelony zdobyła 41 z 57 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Hiszpanka bedzie pierwszą rywalką Marii Szarapowej (WTA 6). Rosjanka wygrała ich oba dotychczasowe mecze. Po raz ostatni spotkały się w ćwierćfinale tegorocznego Rolanda Garrosa.
Rogers Cup, Montreal (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,440 mln dolarów
wtorek, 5 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Wiktoria Azarenka (Kanada, 8) - Alizé Cornet (Francja) 6:4, 2:6, 6:4
Shelby Rogers (USA, Q) - Eugenie Bouchard (Kanada, 5) 6:0, 2:6, 6:0
I runda gry pojedynczej:
Ana Ivanović (Serbia, 9) - Timea Bacsinszky (Szwajcaria, Q) 6:1, 6:2
Madison Keys (USA) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja) 6:1, 3:2 i krecz
Garbiñe Muguruza (Hiszpania) - Stephanie Dubois (Kanada, Q) 6:1, 6:7(4), 6:2