17 
Mając na uwadze bardzo udany zeszły sezon (w tym ćwierćfinał Australian Open), Ana Ivanović była jedną z faworytek do zwycięstwa w tegorocznej edycji turnieju, a na pewno do wygranej w I rundzie z Lucie Hradecką. Tak też zapowiadał przebieg inauguracyjnej partii pojedynku. Czeszka nie mogła znaleźć swojego rytmu w żadnym z elementów gry, a Serbka miała problemy praktycznie tylko z serwisem.
[ad=rectangle]
I to właśnie podanie stało się największą bolączką Ivanović w kolejnych fragmentach meczu. Powrócił koszmar złego wyrzutu piłki, pojawiało się coraz więcej podwójnych błędów, nie mówiąc o skuteczności pierwszego serwisu. Do tego zaczęła ją też zawodzić gra z głębi kortu, bekhend stracił swoją płynność, forhend lądował coraz częściej za linią końcową. Zupełnie odwrotnie wszystko działało u czeskiej kwalifikantki. Przejmowała inicjatywę mocnym serwisem, dyktowała tempo wymian ryzykownymi uderzeniami po linii, ograniczyła ilość błędów.
To była gra podobna do tej, która dała Czeszce półfinał turnieju w Madrycie trzy lata temu. W poniedziałkowym meczu pozwoliła jej na odniesienie pierwszego zwycięstwa nad zawodniczką z pierwszej "5" rankingu właśnie od hiszpańskich zawodów w 2012 roku. Ivanović jest najwyżej rozstawioną tenisistką, która odpadła w I rundzie Australian Open od 2003 roku, kiedy obdarzona numerem trzecim Jennifer Capriati przegrała z Niemką Marlene Weingärtner.
Kilkanaście minut po sensacji na Rod Laver Arena, na Hisense Arena, trzecim co do ważności obiekcie, Sabina Lisicka przegrała z Kristiną Mladenović. Rozstawiona z numerem 28. Niemka po powrocie ze stanu 2:4 w II secie i szansach breakpointowych na 5:4 zdawała się odzyskiwać kontrolę nad pojedynkiem z Francuzką, która ostatecznie zdołała przeczekać kryzys i zwyciężyć w trzech partiach.
Drugi pojedynek zawodniczki rozstawionej z reprezentantką kraju znad Sekwany zakończył się podobnym rezultatem. Caroline Garcia w 83 minuty pokonała Swietłanę Kuzniecową, turniejową "27". Dla Rosjanki to już trzecia porażka z rzędu w I rundzie imprezy wielkoszlemowej.
Z turniejem pożegnały się również obydwie 17-letnie zawodniczki znajdujące się w drabince. Grająca bez wyrazu Belinda Bencić przegrała z dającą sygnały powrotu do dawnej dyspozycji Julią Görges. Zwyciężczyni turnieju juniorskiego sprzed dwóch lat, Ana Konjuh, mnogością swoich prostych błędów z głębi kortu przyczyniła się do wygranej Magdaleny Rybarikovej.
Pierwsze zwycięstwo w historii swoich występów w Australian Open odniosła Jarmila Gajdosova. Do poniedziałkowej wygranej z Alexandrą Dulgheru Australijka przegrała wszystkie 11 pojedynków singlowych jakie rozgrywała w Melbourne Park (dziewięć w turnieju głównym, dwa w kwalifikacjach).
Kolejna rywalka reprezentantki gospodarzy, Simona Halep, awansowała do II rundy nie bez problemów. Rumunka zmagała się głównie ze swoimi uderzeniami ze strony forhendowej i dość ospałym poruszaniem się po korcie. Na jej szczęście Karin Knapp nie potrafiła wykorzystać słabszej dyspozycji turniejowej "trójki". Włoszka popełniła 40 błędów niewymuszonych przy zaledwie 8 piłkach kończących, zaś finalistka zeszłorocznego Roland Garros zagrała 15 winnerów, przeplatając je 26 błędami własnymi.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 40 mln dolarów australijskich
poniedziałek, 19 stycznia
I runda gry pojedynczej kobiet:
Simona Halep (Rumunia, 3) - Karin Knapp (Włochy) 6:3, 6:2
Shuai Peng (Chiny, 21) - Tatjana Maria (Niemcy, Q) 6:4, 7:5
Lucie Hradecká (Czechy, Q) - Ana Ivanović (Serbia, 5) 1:6, 6:3, 6:2
Caroline Garcia (Francja) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 27) 6:4, 6:2
Kristina Mladenović (Francja) - Sabina Lisicka (Niemcy, 28) 4:6, 6:4, 6:2
Julia Görges (Niemcy) - Belinda Bencić (Szwajcaria, 32) 6:2, 6:1
Klara Koukalová (Czechy) - Storm Sanders (Australia, WC) 7:5, 6:4
Lara Arruabarrena (Hiszpania) - Renata Voráčová (Czechy, Q) 6:1, 6:2
Jarmila Gajdošová (Australia) - Alexandra Dulgheru (Rumunia) 6:3, 6:4
Magdaléna Rybáriková (Słowacja) - Ana Konjuh (Chorwacja) 6:4, 6:4
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
