Australian Open: Rafael Nadal jak nowonarodzony, młodzi Australijczycy nie zwalniają tempa

Rafael Nadal stracił tylko sześć gemów w meczu III Australian Open 2015 z Dudim Selą. Do 1/8 finału awansowali również utalentowani Australijczycy Bernard Tomic i Nick Kyrgios.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
48 godzin gry morderczej batalii z Timem Smyczkiem, podczas której zmagał się z kłopotami fizycznymi i był bliski skreczowania, Rafael Nadal ponownie pojawił się na korcie Rod Laver Arena. I był jak nowonarodzony. Hiszpan nie dał szans Dudiemu Seli, wygrywając pojedynek o IV rundę 6:1, 6:0, 7:5. W ciągu dwóch godzin i czterech minut Majorkanin ani razu nie dał się przełamać, wywalczył siedem breaków, zaserwował cztery asy i posłał 43 uderzenia kończące.
- Jestem szczęśliwy, bo na korcie czułem się dobrze. Dwa sety zagrałem na bardzo wysokim poziomie, w trzecim popełniłem już więcej błędów, szczególnie z forhendu ale tenis to taka gra, w której przytrafiają się słabsze momenty. Byłem zdeterminowany, by pokazać się z lepszej strony - mówił mistrz Australian Open z 2009 roku. Dla Nadala był to pierwszy mecz w turnieju wielkoszlemowy, w którym nie stracił własnego serwisu, od półfinału Rolanda Garrosa 2014. - Broniąc piłek na przełamanie, serwowałem dobrze. Miałem też szczęście, gdy przy jednym break poincie piłka po moim forhendzie przeszła po taśmie - ocenił trzeci tenisista rankingi ATP, który w IV rundzie zagra z Kevinem Andersonem.

Rozstawiony z numerem 24. Afrykaner trzeci rok z rzędu awansował do 1/8 finału melberneńskiej lewy Wielkiego Szlema. W piątkowym spotkaniu III rundy wygrał 6:4, 7:6(3), 7:6(6) z oznaczonym "24" Richardem Gasquetem. Z Nadalem grał przed pięcioma laty w Toronto i przegrał w dwóch partiach.

Powody do radości mają gospodarze, ponieważ w najlepszej "16" turnieju znalazło się dwóch ich reprezentantów. Jako pierwszy Bernard Tomic, który w pojedynku dwóch Australijczyków okazał się lepszy od Sama Grotha. - Nie grałem dobrze, ale wygrałem. Czuję się staro. Mam 22 lata, ale czuję się jak 30-latek. Może dlatego, że gram już tak długo - żartował Tomic, którego kolejnym rywalem będzie Tomas Berdych. - On od wielu lat jest w czołowej "szóstce" rankingu. Gra z nim nie jest łatwa. Musisz dobrze serwować i korzystać z szans, bo on uderza piłkę strasznie mocno - powiedział ulubieniec miejscowych fanów.

Natomiast Nick Kyrgios również nie stracił seta w III rundzie, wygrywając z Malkiem Jazirim, pierwszym od 11 lat arabskim tenisista, który znalazł się w 1/16 finału w Melbourne, 6:3, 7:6(6), 6:1. Obaj zawodnicy w czasie gry zmagali się z kłopotami zdrowotnymi. Australijczykowi dokuczało krwawienie z nosa i kontuzja pleców, zaś Tunezyjczyk, którego trenerem-konsultantem na czas Australian Open został Goran Ivanisević, odczuwał bóle barku i biodra.

W walce o ćwierćfinał 19-latek z Canberry zmierzy się z pogromcą Rogera Federera, Andreasem Seppim, którego pokonał w ubiegłorocznym US Open. - Wiem, że Seppi jest zdolny, by zagrozić każdemu tenisiście na świecie. Nawet Rogerowi, który przecież nie grał źle. Oczywiście, wolę grać z Seppim niż z Federerem, ale zdaję sobie sprawę, że to nie będzie dla mnie łatwy mecz. Gdy z nim wygrałem w US Open, grałem wtedy najlepszy tenis w życiu. Teraz będę musiał to powtórzyć - stwierdził Kyrgios.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 40 mln dolarów australijskich
piątek, 23 stycznia

III runda gry pojedynczej mężczyzn:

Rafael Nadal (Hiszpania, 3) - Dudi Sela (Izrael) 6:1, 6:0, 7:5
Kevin Anderson (RPA, 14) - Richard Gasquet (Francja, 24) 6:4, 7:6(3), 7:6(6)
Bernard Tomic (Australia) - Sam Groth (Australia) 6:4, 7:6(8), 6:3
Nick Kyrgios (Australia) - Malek Jaziri (Tunezja) 6:3, 7:6(6), 6:1

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Australian Open: Roger Federer wyeliminowany przez Andreasa Seppiego!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×