- Serwis miał w tym spotkaniu ogromne znaczenie, ponieważ wiedziałam, że ona dysponuje potężnym podaniem i dlatego nie mogłam sobie pozwolić na utratę własnego. Do tego ona sprawiała mi sporo problemów swoim returnem. Starała się grać bardzo agresywnie już od pierwszej piłki i nie popełniała zbyt wielu błędów - oceniła Petra Kvitova.
[ad=rectangle]
Czeszka przegrała z Amerykanką 4:6, 5:7 i na III rundzie zakończyła zmagania w Australian Open 2015. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów nie była po meczu zadowolona z osiągniętego w Melbourne rezultatu. - To z pewnością jest dla mnie spory zawód, ponieważ nie dotarłam do drugiego tygodnia, a bardzo mi na tym zależało. Wiem, że jest jeszcze kilka elementów w mojej grze, którym muszę poświęcić więcej uwagi - wyznała mistrzyni Wimbledonu 2011 i 2014.
24-letnia Kvitová w samych superlatywach wypowiadała się o swojej pogromczyni, Madison Keys. - To młoda dziewczyna i na pewno ma szansę awansować do Top 10. Podczas meczu stwierdziłam, że o wiele lepiej porusza się już po korcie i jest w stanie przebić na drugą stronę kortu coraz więcej piłek. Myślę, że dokonał się u niej ogólny postęp i z pewnością będzie jedną z czołowych zawodniczek świata - zakończyła Czeszka.