Serena Williams: 19. tytuł wielkoszlemowy był moim celem

Newspix / Jin Linpeng
Newspix / Jin Linpeng

Serena Williams w sobotnim finale Australian Open 2015 pokonała Marię Szarapową i zdobyła 19. wielkoszlemowy tytuł w swojej karierze. - Ten triumf był moim celem - stwierdziła Amerykanka.

Serena Williams została mistrzynią Australian Open 2015 i na swoim koncie ma już 19. tytułów w imprezach wielkiego szlema, a z tego powodu pojawia się temat Steffi Graf i pobicia jej rekordu. Niemiecka tenisistka w swojej karierze zdobyła 22. tytuły wielkoszlemowe.
[ad=rectangle]
- Chciałabym dorównać jej wynikom. Wiem, jednak, że te 19 triumfów, które zdobyłam, były trudne do osiągnięcia i zajęło mi to 33 lata. Najpierw muszę zdobyć 20. skalp, później kolejny. Jest wiele wspaniałych młodych zawodniczek, więc będzie to trudne zadanie. 19. tytuł wielkoszlemowy był moim następnym celem. Nie spodziewałam się, że uda mi się tego dokonać tak szybko - powiedziała liderka światowego rankingu WTA.

Amerykanka zdradziła, jakie emocje towarzyszą jej po zdobyciu wielkoszlemowego tytułu. - Czuję się naprawdę dobrze, że siedzę tutaj jako mistrzyni. Na pewno nie spodziewałam się tego na początku turnieju - skwitowała Williams.

[i]

- Drugi set był bardzo trudny. Maria zaczęła grać lepiej, była bardziej agresywna, a ja stała się pasywna. Starałam się tylko przebić piłkę na drugą stronę. Myślę, że mogę spojrzeć wstecz i powiedzieć, że wiele rzeczy mogłam zrobić inaczej i wykorzystam to w przyszłości[/i] - oceniła swój występ mistrzyni Australian Open.

Na pomeczowej konferencji prasowej 33-latka została zapytana o swoje plany na dalszą część sezonu. - Nie zamierzam grać w tym roku tak dużo jak wcześniej i będę się starała bardziej skupić na każdym turnieju - zdradziła Williams. Amerykanka poruszyła również kwestię pomocy swojego trenera Patricka Mouratoglou.- On pomógł mi bardzo dużo, szczególnie w sytuacji, gdy nie wierzyłam w siebie.

W Melbourne sparingpartnerem Amerykanki był Jonathan Dasnieres de Veigy, który zastępował kontuzjowanego Saschę Bajina. - Bardzo podobały mi się treningi z Jonathanem. Mieliśmy wspaniałe dwa tygodnie - naprawdę było dobrze. Muszę porozmawiać z Saschą, bo on jest chętny do powrotu. Lubię pracować z Francuzem, on jest niesamowity i zabawny, dodatkowo pomaga mi z moim francuskim. Nienawidzę być w takiej sytuacji - podsumowała Williams.

Źródło artykułu: