25-letni Donald Young powtórzył wynik z Memphis i w trzech setach pokonał w sobotnim półfinale Bernarda Tomicia. Obaj panowie mieli sporo szans na przełamanie, ale Amerykanin zwyciężył tym razem Australijczyka 4:6, 6:4, 6:2, mimo iż popełnił osiem podwójnych błędów, a jego rywal posłał 13 asów.
[ad=rectangle]
- Dotrzeć do finału nie jest łatwo i z pewnością nie jest to coś, co można dokonać każdego dnia. Wcześniej wiele rzeczy utrudniało mi osiąganie takich wyników. Nie chodziło tylko o mają grę, ale także o konsekwentność i sferę mentalną. Jestem szczęśliwy, że teraz nie mam już z tym problemów - powiedział Young.
Reprezentant USA po raz drugi w karierze wystąpi w finale zawodów głównego cyklu. W 2011 roku dotarł do tej fazy turniejowej drabinki w Bangkoku, gdzie w meczu o tytuł dwa gemy oddał mu Andy Murray.
W niedzielę rywalem Younga będzie Ivo Karlović, który w Delray Beach grał już w finale w 2010 roku i przegrał w wówczas z Ernestsem Gulbisem. W sobotnim półfinale rozstawiony z "czwórką" Chorwat pewnie zwyciężył oznaczonego piątym numerem Adriana Mannarino 6:3, 6:4. Tenisista z Zagrzebia w swoim stylu posłał 17 asów i obronił pięć break pointów wypracowanych przez Francuza.
- Zawsze lubię tutaj grać, ponieważ mieszkam w okolicy, więc jest to dla mnie bardzo miłe - wyznał Karlović, który wystąpi w 13. finale zawodów głównego cyklu (bilans finałów: 5-7). Co Chorwat mówił na temat finałowego przeciwnika? - W tym roku on gra bardzo dobrze, co było także widać w zeszłym tygodniu w Memphis. To będzie zatem trudny mecz - zakończył 35-latek z Zagrzebia.
Delray Beach Open, Delray Beach (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 488,2 tys. dolarów
sobota, 21 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Ivo Karlović (Chorwacja, 4) - Adrian Mannarino (Francja, 5) 6:3, 6:4
Donald Young (USA) - Bernard Tomic (Australia) 4:6, 6:4, 6:2
Kto wygra turniej ATP w Delray Beach? 
