Borna Corić w kwalifikacjach turnieju ATP w Dubaju uległ Fabrice'owi Martinowi, ale wszedł do głównej drabinki, ponieważ z imprezy wycofał się Philipp Kohlschreiber. Chorwat otrzymał drugą szansę od losu i wykorzystał ją. Pozostawił w pokonanym polu m.in. Marcosa Baghdatisa (choć w decydującym secie przegrywał 1:4 z podwójnym przełamaniem) i Andy'ego Murraya. W półfinale jego sen przerwał Roger Federer, udzielając nastolatkowi srogiej lekcji.
[ad=rectangle]
18-latek z Zagrzebia ani na moment nie był w stanie wznieść się na poziom, który w piątek prezentował Federer. Jedyny słabszy moment szwajcarski Maestro miał w środkowej fazie partii otwarcia, gdy wypuścił z rąk przewagę breaka. Szybko jednak wrócił na właściwe tory i zwyciężył bardzo pewnie 6:2, 6:1 w 56 minut.
Federer zapisał na swoim koncie trzy asy, pięć przełamań, 20 uderzeń wygrywających (Ćorić tylko trzy) i po trafionym pierwszym podaniu zdobył 71 proc. rozegranych punktów. - W pierwszych chwilach meczu czułem się trochę niepewnie, ale potrafiłem uzyskać przełamanie, po tym jak straciłem serwis. Po pięciu gemach poczułem się lepiej i wiedziałem już czego się spodziewać - powiedział Szwajcar.
Helwet, który tym samym uzyskał awans do swojego 126. finału w karierze w głównym cyklu (zdobył 83. tytuły), w tym siódmego w Dubaju, gdzie triumfował sześciokrotnie, docenił postawę swojego rywala. - Dowiedziałem się, dlaczego on sprawia tak wiele trudności najlepszym, mimo że ma jeszcze wiele do poprawienia w swojej grze. To niesamowite, jaką pracę on wykonuje. W ciągu ostatnich dziesięciu lat nie widziałem wielu tak wysokich tenisistów, którzy poruszaliby się tak dobrze na linii końcowej. Również ma bardzo dobry serwis, zwłaszcza drugi i jest to bardzo ważny element jego gry.
- On był dla mnie zbyt dobry - mówił z kolei Ćorić. - Starałem się trzymać piłkę w korcie, ale momentami niepotrzebnie się spieszyłem. Źle serwowałem. Jeżeli grasz z tenisistą numer jeden lub dwa na świecie i chcesz nawiązać z nim walkę, musisz dobrze serwować - dodał.
Drugi półfinał początkowo również zapowiadał się na jednostronne widowisko. Novak Djoković wygrał pierwszego seta z Tomasem Berdychem 6:0 w 23 minuty, a na otwarcia drugiego zanotował przełamanie. Lecz Czech był w stanie wrócić do gry i nieoczekiwanie wygrał drugą odsłonę 7:5, zdobywając pierwszą partię w pojedynku z Serbem od maja 2013 roku. W wyrównanym decydującym secie lepszy o jednego breaka okazał się jednak lider rankingu ATP, wygrywając ostatecznie 6:0, 5:7, 6:4 w dwie godziny i cztery minuty.
Dla Djokovicia to 18. zwycięstwo w 20. konfrontacji z Berdychem. 27-latek z Belgradu zaserwował cztery asy, popełnił jeden podwójny błąd serwisowy, wykorzystał sześć z dziesięciu break pointów, trzykrotnie został przełamany i przy 29 zagraniach wygrywających popełnił 48 niewymuszonych błędów.
Serb, czterokrotny mistrz zmagań w Dubaju, awansował do swojego 72. w karierze, w którym będzie mógł jubileuszowy, 50. tytuł. Obecny lider rankingu ATP nigdy nie przegrał meczu o tytuł w Dubai Duty Free Tennis Championships.
Piątkowe rozstrzygnięcia oznaczają, że siódmy rok z rzędu tytuł w imprezie w Dubaju wywalczy Federer (zwycięzca z sezonów 2012 i 2014) lub Djoković (triumfator z lat 2009-11 i 2013). Ostatnim mistrzem dubajskich zawodów spoza tej dwójki był przed ośmioma laty Andy Roddick.
Finał Dubai Duty Free Tennis Championships będzie 37. pojedynkiem Federera z Djokoviciem (bilans 19-17 dla bazylejczyka). Obaj tenisiści w Dubaju zmierzą się ze sobą po raz czwarty (2-1 dla Szwajcara) i będą mogli zdobyć drugi tytuł w obecnym sezonie.
Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 2,082 mln dolarów
piątek, 27 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Tomáš Berdych (Czechy, 4) 6:0, 5:7, 6:4
Roger Federer (Szwajcaria, 2) - Borna Ćorić (Chorwacja, LL) 6:2, 6:1