Reprezentacja Polski remisuje po pierwszym dniu z Litwą w meczu I rundy Grupy I Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Davisa. Swoje spotkanie przegrał Łukasz Kubot, który teoretycznie jest wystawiony do sobotniego debla w duecie z Marcin Matkowskim.
[ad=rectangle]
Decyzję o składzie do meczu gry podwójnej zawodnicy i kapitan podejmą wspólnie. - Jurek też trenował z Marcinem, od początku mówił, że jest przygotowany fizycznie i taktycznie, by rozegrać trzy spotkania. Będziemy o tym jeszcze rozmawiać, trzeba przemyśleć wszystkie za i przeciw. Sprawa jest otwarta, jeśli chodzi o skład. Mamy cały wieczór i poranek, by się nad tym zastanowić, musimy zgłosić to na godzinę przed meczem - wyjaśnił Radosław Szymanik.
Na mecz z Litwą powołanych zostało trzech singlistów i deblista, w ostatnich latach do debla byli zwykle oddelegowywani Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Tym razem w składzie zabrakło pierwszego z tych zawodników. - To nie jest eksperyment, do tej pory była inna sytuacja. Marcin i Mariusz byli doświadczeni, grali razem i zdobywali wiele punktów. Mieli obok siebie Jurka, który rozwijał się. Debliści się rozstali i jest teraz inna opcja. W przypadku Amerykanów - też nie rozbijają duetu Bryan/Bryan - wyjaśnił Szymanik. - Oceniam nie tylko same wyniki, ale to, jak ktoś się dostosowuje do drużyny i jak to jest między chłopakami. Forma sportowa będzie bardzo ważnym czynnikiem - dodał.
W tym roku zmieniono terminy rozgrywania Pucharu Davisa. Powołani zawodnicy (nie tylko z meczu w Płocku), dopiero w niedzielę wieczorem lub w poniedziałek będą mogli wyruszyć do USA, gdzie rozpocznie się Indian Wells. - Kalendarz jest jaki jest, my go nie ustalamy, Jerzy jest gotowy do gry w reprezentacji, a terminy są wyznaczane przez federację międzynarodową, więc trzeba się dostosować - powiedział kapitan reprezentacji Polski.