Litwini po meczu deblowym: Polacy mieli trochę więcej szczęścia

Na konferencji prasowej po przegranej w meczu deblowym z Łukaszem Kubotem i Marcinem Matkowskim, Laurynas Grigelis przyznał, że to Polacy mieli w tie-breaku III seta nieco więcej szczęścia.

Mimo wszystko to był wyrównany mecz. Każdy set miał kluczowe, decydujące momenty, każdy z nas miał swoje szanse. Oni je wykorzystali, my niestety nie - powiedział Laurynas Grigelis. - W pierwszym secie odstawali od nas poziomem, jednak w dwóch kolejnych walczyliśmy piłka za piłkę, co pozwoliło na tak dobry mecz. W tie-breaku rywale mieli trochę więcej szczęścia, jednak to nie zdecydowało o wyniku tej rozgrywki. Polacy pokazali swoją klasę w najważniejszym momencie - dodał.
[ad=rectangle]
Singiel i debel to jakby dwie zupełnie inne gry. Na co dzień nie trenuję debla, nie przygotowuję się pod jego kątem, dlatego jest dla mnie trudniejszy od gry pojedynczej - powiedział Ricardas Berankis. - Nie jestem zmęczony, wręcz przeciwnie czuję się mocny przed niedzielnym pojedynkiem - zapowiedział.

Pierwsza rakieta Litwy odniósł się również do organizacji tego spotkania, podkreślając jak dobrze zostało wszystko przygotowane i trudno ten aspekt porównywać z turniejem we Wrocławiu. - Organizatorzy challengera we Wrocławiu popełnili więcej błędów organizacyjnych, które muszą zostać poprawione przed przyszłoroczną edycją - przyznał gracz urodzony w Wilnie.

Kapitan reprezentacji, Rimvydas Mugevičius potwierdził gotowość swojej drużyny do pojedynków trzeciego dnia. - Jesteśmy przygotowani. Przegraliśmy debla, jednak rezultat całego meczu nie jest przesądzony. Dodał także, że nie żałuje decyzji o zmianie składu pary, tłumacząc to tym, że była to decyzja… Berankisa. - Zgłosił swoją gotowość, a ja nie miałem wyboru - wyznał selekcjoner drużyny litewskiej.

Źródło artykułu: