W rozgrywanym w Meksyku turnieju na starcie pojawiły się trzy Polki. Paula Kania i Urszula Radwańska próbowały swoich sił także w grze pojedynczej. Sosnowiczanka odpadła w kwalifikacjach, a krakowianka zanotowała ćwierćfinał, przegrywając z Timeą Bacsinszky.
[ad=rectangle]
W deblu w ćwierćfinale doszło do polskiej batalii pomiędzy Kanią a Alicja Rosolska, z której zwycięsko wyszła wyżej notowana w rankingu gry podwójnej Polka. Dzięki tej wygranej warszawianka i Gabriela Dabrowski w sobotę walczyły o awans do finału, a ich rywalkami były Kiki Bertens i Johanna Larsson.
Spotkanie rozpoczęło się od trzech przełamań, ale jak się później okazało - nie było to nic dziwnego. W pierwszej odsłonie padły cztery breaki, ale tylko jeden dla Holenderki i Szwedki, więc Rosolska i Dabrowski gładko wygrały do dwóch. W kolejnym secie pary przełamywały się aż pięciokrotnie, ale w najważniejszym momencie znów lepsze były rozstawione z numerem 4. deblistki.
W całym spotkaniu Polka i Kanadyjka popisały się skutecznością 78 proc. pierwszego podania, po którym wygrały 24 z 46 piłek. Wykorzystały siedem z ośmiu szans na przełamanie i to była kluczowa statystyka w tym spotkaniu. Bertens i Larsson okazji miały aż trzynaście, ale tylko cztery z nich zamieniły na breaki.
O tytuł Rosolska i Dabrowski zagrają z Anastazją Rodionową i Ariną Rodionową, które w półfinale pokonały Andreę Hlavackovą i Lucie Hradecką w trzech setach.
Abierto Monterrey Afirme, Monterrey (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dolarów
sobota, 7 marca
półfinał gry podwójnej:
Gabriela Dabrowski (Kanada, 4) / Alicja Rosolska (Polska, 4) - Kiki Bertens (Holandia) / Johanna Larsson (Szwecja) 6:2, 7:5