WTA Charleston: Andrea Petković pokonana przez Andżelikę Kerber, drugi finał Keys

Andżelika Kerber pokonała Andreę Petković i awansowała do finału turnieju WTA Premier rozgrywanego na zielonej mączce w Charleston.

Po wygraniu 11 spotkań, Andrea Petković (WTA 11) doznała pierwszej porażki w imprezie rozgrywanej w Charleston. W półfinale Niemka przegrała 4:6, 4:6 ze swoją rodaczką Andżelika Kerber (WTA 16). Petković w ubiegłym sezonie na zielonej mączce wywalczyła swój pierwszy tytuł w turnieju rangi Premier. Drugi taki triumf święciła w lutym tego roku w Antwerpii. W przyszły weekend obie Niemki będą walczyły dla dobra wspólnego. Ich drużyna zagra w Soczi z Rosją w półfinale Grupy Światowej Pucharu Federacji.
[ad=rectangle]
W I secie Kerber wróciła ze stanu 0:2. W II partii Petković z 1:5 zbliżyła się na 4:5, ale na więcej rodaczka jej nie pozwoliła. W trwającym 94 minuty spotkaniu Kerber wykorzystała cztery z 10 break pointów.Naliczono jej 21 kończących uderzeń i 16 niewymuszonych błędów. Petković miała 23 piłki wygrane bezpośrednio i 26 błędów własnych.

Madison Keys (WTA 20) w drodze do finału straciła 14 gemów. W półfinale Amerykanka pokonała 6:1, 6:4 Lucie Hradecką (WTA 110). W ciągu 67 minut gry 20-latka z Boca Raton posłała siedem asów oraz zdobyła 25 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Czeszka, która również znana jest z atomowego serwisu, miała tylko dwa asy, za to zrobiła cztery podwójne błędy. Keys obroniła jednego break pointa, a sama wykorzystała trzy z sześciu szans na przełamanie rywalki. W poniedziałek Amerykanka awansuje na najwyższe w karierze 17. miejsce w rankingu. Dla Hradeckiej był to drugi półfinał turnieju rangi Premier (pierwszy to Madryt 2012).

- Wychodzę na kort i koncentruję się na swojej grze, wiedziałam, co muszę starać się robić - powiedziała Keys. - Zawsze dobrze jest mieć udany początek, a potem próbowałam to kontynuować. Byłam bardzo zadowolona z tego, jak się zachowywałam w wymianach po krosie - to była zdecydowanie największa rzecz w mojej grze. Utrzymywałam się w tych wymianach, a następnie zmieniałam kierunek, ruszałam do przodu i wykorzystywałam chwilę do ataku.

Keys osiągnęła swój drugi finał w głównym cyklu. W ubiegłym sezonie w Eastbourne zdobyła tytuł po zwycięstwie nad Kerber. Teraz ponownie zmierzy się z niemiecką tenisistką, wtedy na trawie, a teraz na zielonej mączce. Kerber awansowała do swojego 13. singlowego finału w głównym cyklu (bilans dotychczasowych 3-9), pierwszego od sierpnia 2014 roku (w Stanford przegrała z Sereną Williams).

Family Circle Cup, Charleston (USA)
WTA Premier, kort ziemny, pula nagród 731 tys. dolarów
sobota, 11 kwietnia

półfinał gry pojedynczej:

Andżelika Kerber (Niemcy, 5) - Andrea Petković (Niemcy, 3) 6:4, 6:4
Madison Keys (USA, 7) - Lucie Hradecká (Czechy, Q) 6:1, 6:4

Komentarze (16)
avatar
Florydzianka
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kerbitch dzieki bogu nie ma psychiki wiec latwo wtopi xd
mam nadzieje ze sie poryczy 
avatar
Love Wimbledon
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dawaj Angi! Lubię i Kerber i Medison. Finał trzeba obejrzeć. 
avatar
justyna7
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A teraz albo zmarnuje 5 piłek meczowych (Kerber oczywiście) albo przegra słono w 2 setach 
avatar
RafaCaro
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kurcze Kerber tak fatalnie grała, a tu nagle forma szalona, lecz mimo wszystko stawiam na Keys. 
avatar
RobertW18
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P. Andżelika umiała przetrzymać zrywy przeciwniczki (i dłuższe "wymiany" piłek). A tej zdarzało się przestrzelić.
Dobrą wiadomością dla Polaków jest zarówno postęp p. Kerberówny, jak i zatrzym
Czytaj całość