- Mam ogromny szacunek do kibiców i dałem z siebie wszystko, aby być w stanie wystąpić w moim ulubionym turnieju. Intensywne przygotowania okazały się jednak niewystarczające, dlatego jest mi naturalnie bardzo przykro przed fanami - powiedział w sobotę Tommy Haas, który w Monachium zwyciężył w 2013 roku.
[ad=rectangle]
37-letni Niemiec ostatni raz walczył o rankingowe punkty w zeszłym sezonie, na kortach Rolanda Garrosa. Po przedwczesnym zakończeniu przygody w paryskich zawodach (krecz w meczu I rundy z Jürgenem Zoppem) pochodzący z Hamburga tenisista poddał się operacji prawego ramienia i przechodził rehabilitację.
We wtorek organizatorzy monachijskich zawodów zapraszają na "Tommy Haas-Tag", podczas którego utytułowany Niemiec będzie miał okazję osobiście podziękować wszystkim fanom za okazane wsparcie.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy Haas powróci na kort. Doświadczony reprezentant naszych zachodnich sąsiadów nie wykluczył również możliwości występu we wrześniowym barażu o pozostanie w Grupie Światowej Pucharu Davisa. - W tej sprawie drzwi pozostają częściowo otwarte - zakończył Niemiec.