Urszula Radwańska w tym sezonie wielokrotnie próbowała swoich sił w eliminacjach do imprez głównego cyklu i w sumie aż pięciokrotnie udało jej się przejść kwalifikacje. Najlepszy wynik osiągnęła w otwierającym 2015 rok turnieju w Auckland, bowiem awansowała do ćwierćfinału, w którym lepiej od niej zaprezentowała się Amerykanka Lauren Davis, oraz w Monterrey, gdzie również przegrała dopiero w 1/4 finału. Wówczas lepsza od niej okazała się Szwajcarka Timea Bacsinszky. Młodsza z krakowskich sióstr jest notowana obecnie na 109. pozycji w kobiecym zestawieniu i już coraz śmielej puka do Top 100.
[ad=rectangle]
Turniej WTA Premier 5 w Rzymie Radwańska również rozpoczęła od eliminacji. W meczu otwarcia nie miała żadnych kłopotów z Chorwatką Mirjaną Lucić-Baroni i oddała jej zaledwie pięć gemów. W finale kwalifikacji Polka trafiła na bardzo dobrze dysponowaną w tym sezonie rywalkę. Lucie Hradecka jest notowana na 57. pozycji, a w 2015 roku awansowała m.in. do III rundy Australian Open, rozpoczynając zawody od eliminacji, oraz zameldowała się w finale w Pradze i półfinale w Charleston. Do swojej tenisowej kartoteki dopisała zwycięstwa nad Serbką Aną Ivanović, Rosjanką Swietłaną Kuzniecową czy Włoszką Sarą Errani.
Polka bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie, którego wagą był awans do drabinki głównej turnieju organizowanego na kortach ziemnych w Rzymie. Nasza zawodniczka przełamała rywalkę i objęła prowadzenie 2:0. Niestety ofensywnie usposobiona reprezentantka Czech błyskawicznie odrobiła stratę i zrównała się z naszą tenisistką na 2:2. Od tego momentu na korcie można było dostrzec wyraźną dominację Radwańskiej, która odebrała podanie Hradeckiej, a po chwili obroniła aż dwa break pointy i odskoczyła przeciwniczce na 5:2. W samej końcówce Czeszka próbowała odrobić straty i nawet miała okazję na zniwelowanie całego dystansu do krakowianki, ale ta zachowała trzeźwy umysł w najważniejszym momencie i za trzecią piłkę setową wygrała 6:3. Radwańska potrzebowała 40 minut, aby zamknąć partię.
#dziejesiewsporcie: Dwie przewrotki w jednej akcji
Źródło sport.wp.pl
Polka znakomicie rozpoczęła również drugą część spotkania. Radwańska obroniła w sumie cztery break pointy, natomiast sama zdołała uzyskać cenne przełamanie i odskoczyła na 3:1. Chociaż nasza reprezentantka nie utrzymała dystansu do Hradeckiej i pozwoliła jej odrobić straty, to w kolejnym gemie znów pokusiła się o cennego breaka i objęła prowadzenie 4:3, a po chwili 5:3. Krakowianka utrzymała ostatni serwis i triumfowała 6:3, 6:4 po godzinie i 25 minutach rywalizacji.
W drabince głównej zmagań w Rzymie Polka zmierzy się we wtorek z Rumunką Iriną-Camelią Begu (WTA 37).
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 2,707 mln dolarów
niedziela, 10 maja
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Urszula Radwańska (Polska) - Lucie Hradecká (Czechy, 4) 6:3, 6:4
Ale jeśli z Czytaj całość