WTA Rzym: Maria Szarapowa pokonała Carlę Suarez i zdobyła trzeci tytuł na Foro Italico

Maria Szarapowa wygrała z Carlą Suarez i po raz trzeci w karierze została triumfatorką turnieju WTA Premier 5 rozgrywanego na Foro Italico w Rzymie.

Maria Szarapowa w Rzymie triumfowała w 2011 i 2012 roku. W niedzielnym finale Rosjanka pokonała 4:6, 7:5, 6:1 Carlę Suarez i wywalczyła swój trzeci tytuł na Foro Italico. Dla Hiszpanki, która w poniedziałek znajdzie się na najwyższym w karierze ósmym miejscu w rankingu, był to czwarty trzysetowy mecz w turnieju.
[ad=rectangle]
Dwa kończące returny dały Szarapowej dwa break pointy w czwartym gemie I seta. Suárez doprowadziła do równowagi, ale efektowny kros forhendowy przyniósł Rosjance trzecią szansę na 3:1. Hiszpanka tym razem obroniła się kombinacją forhendu i drajw woleja. Świetna akcja z głębokim returnem i krosem forhendowym pozwoliła 26-latce z Barcelony uzyskać przełamanie w piątym gemie. Kros forhendowy w odpowiedzi na bardzo nieudanego woleja rywalki dał jej piłkę setową przy 5:3. Szarapowa zniwelowała ją forhendowym dropszotem, trochę szczęśliwym, bo piłka przeszła na drugą stronę po taśmie. Suárez uzyskała drugiego setbola, ale przestrzeliła bekhend. W dziewiątym gemie Hiszpanka od 15-30 zdobyła trzy punkty, seta kończąc wygrywającym serwisem.

W gemie otwarcia II seta Suárez uzyskała break pointa po podwójnym błędzie rywalki. Szarapowa obroniła się bajecznym dropszotem. W czwartym gemie Rosjanka zaliczyła przełamanie bekhendem po linii, ale po chwili oddała podanie podwójnym błędem. Hiszpanka miała break pointa na 4:3, ale wpakowała forhend w siatkę. W ósmym gemie Szarapowa prostymi błędami zmarnowała dwie okazje na przełamanie. Suárez jednak popełniła podwójny błąd oraz wyrzuciła forhend i straciła serwis. Rosjanka nie wykorzystała szansy na zakończenie seta przy swoim podaniu. Z 0-40 doprowadziła do równowagi, ale straciła dwa kolejne punkty, na koniec wyrzucając bekhend. W 10. gemie była liderka rankingu zmarnowała piłkę setową, ale w 12. uzyskała trzy kolejne. Set dobiegł końca, gdy bekhend Suárez wyfrunął poza kort.

W pierwszym gemie III seta Szarapowa obroniła dwa break pointy, ale przy trzecim wyrzuciła bekhend po krosie, po tym jak dropszotem sprowadziła rywalkę do siatki. Rosjanka błyskawicznie odrobiła stratę krosem bekhendowym. W czwartym gemie Suárez zniwelowała pierwszego break pointa świetnym bekhendem, ale przy drugim wpakowała forhend w siatkę. Hiszpanka osłabła i nie była w stanie się pozbierać do końca meczu. Przełamanie na 5:1 Szarapowa zaliczyła głębokim returnem wymuszającym błąd. Tytuł była liderka rankingu zapewniła sobie kończącym forhendem.

W I secie Suárez dobrze mieszała kierunki serwisów i Szarapowa nie potrafiła jej przełamać. Hiszpanka bardzo dobrze wytrzymywała wymiany z głębi kortu. Była cierpliwa, odgrywała głębokie piłki, świetnie kontrowała. W II partii udało się jej wyrównać z 1:3 na 3:3 oraz z 3:5 na 5:5, ale przegrała osiem piłek z rzędu i był już w finale remis. Decydującą odsłonę Suárez rozpoczęła od przełamanie, ale sześć kolejnych gemów padło łupem Szarapowej. Rosjanka coraz lepiej returnowała, a z Hiszpanki, która wcześniej stoczyła trzysetowe boje z Moną Barthel, Eugenie Bouchard i Simoną Halep, zeszło powietrze. W całym meczu znakomicie funkcjonował dropszot Szarapowej.

Statystyki meczu Szarapowa - Suárez (foto: Twitter)
Statystyki meczu Szarapowa - Suárez (foto: Twitter)

W ciągu dwóch godzin i 35 minut Szarapowa zaserwowała cztery asy i popełniła sześć podwójnych błędów. Rosjanka obroniła 10 z 14 break pointów, a sama wykorzystała sześć z 14 szans na przełamanie rywalki. Na konto byłej liderki rankingu powędrowało 39 kończących uderzeń i 53 niewymuszone błędy. Suárez naliczono 12 piłek wygranych bezpośrednio i 44 błędy własne.

Internazionali BNL d'Italia to drugi turniej, który udało się Szarapowej wygrać trzy razy. W latach 2012-2014 triumfowała w Stuttgarcie, również na korcie ziemnym, tyle że w hali. Suárez po raz pierwszy w karierze odniosła w jednym turnieju trzy zwycięstwa nad tenisistkami z Top 10. Hiszpanka doszła do drugiego największego finału w karierze. W marcu w Miami przegrała z Sereną Williams.

Bilans wszystkich singlowych finałów Suárez to teraz 1-8. Jedyny tytuł Hiszpanka zdobyła w ubiegłym sezonie w Oeiras. Szarapowa wywalczyła 35. trofeum w grze pojedynczej (bilans finałów 35-23), 11. na korcie ziemnym, 10. na pomarańczowej mączce. Jeden triumf święciła na zielonej mączce w Amelia Island (2008).

Szarapowa podwyższyła na 4-1 bilans meczów z Suárez. Była to pierwsza konfrontacja obu tenisistek na korcie ziemnym. Rosjanka w poniedziałek wróci na drugie miejsce w rankingu, a Hiszpanka zapewniła sobie miejsce w czołowej ósemce przed rozpoczynającym się 24 maja Rolandem Garrosem.

W grze podwójnej najlepsze okazały się Tímea Babos i Kristina Mladenović, które w finale pokonały 6:4, 6:3 Martinę Hingis i Sanię Mirzę. Dla Szwajcarki i Hinduski był to czwarty wspólny finał w sezonie. Na przełomie marca i kwietnia triumfowały razem w Indian Wells, Miami i Charleston. Węgierka i Francuzka sięgnęły po trzecie trofeum w tym roku. Wcześniej były najlepsze w Dubaju i Marrakeszu. Rok temu doszły one razem do finału Wimbledonu. Bilans wszystkich deblowych finałów Babos to teraz 10-5, a Mladenović 11-7.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 2,707 mln dolarów
niedziela, 17 maja

finał gry pojedynczej:

Maria Szarapowa (Rosja, 3) - Carla Suárez (Hiszpania, 10) 4:6, 7:5, 6:1

finał gry podwójnej:

Tímea Babos (Węgry, 3) / Kristina Mladenović (Francja, 3) - Martina Hingis (Szwajcaria, 1) / Sania Mirza (Indie, 3) 6:4, 6:3

Komentarze (19)
avatar
Ryki
17.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Carla jeszcze sporo namiesza w 1/10 . 
Seb Glamour
17.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Carla momentami zbyt pasywnie,zabrakło bardziej ofensywnej gry w drugim secie być może sił ubywało bardzo szybko...trzysetówki jednak się zemściły...w trzecim secie to już była agonia. 
avatar
Ryki
17.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Maryja wygrała,cieszy Mnie to .Ale czemu tak,krzyczy.Najgłośniejsza tenisistka na świecie. 
avatar
Mind Control
17.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, że Sharapova wygrała. Tenis ofensywny (nie znaczy zawsze siłowy) jest dla mnie o wiele bardziej ciekawy. Dziś Carla prawie w ogóle nie przejmowała inicjatywy, pierwszy set wygrały jej n Czytaj całość
avatar
Sharapov
17.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i oczywiście ustawie sobie to jako dzwonek w telu!