ATP Rzym: Finałowy pokaz siły Novaka Djokovicia. Roger Federer znów bez tytułu na Foro Italico
ATP Rzym: Finałowy pokaz siły Novaka Djokovicia. Roger Federer znów bez tytułu na Foro Italico
Roger Federer czwarty raz zagrał w finale turnieju ATP w Rzymie i znów nie wywalczył tytułu. Tym razem Szwajcara pokonał Novak Djoković, dla którego to piąty triumf z rzędu w imprezach Masters 1000.
Rzymianie uwielbienie dla walk gladiatorów mają głęboko zakorzenione w genach. W czasach starożytnego Rzymu była to ukochana rozrywka mieszkańców cesarstwa. Współcześni rzymianie także kochają gladiatorów, ale tych tenisowych, a areną pasjonujących spektakli nie jest Koloseum, tylko kort centralny kompleksu Foro Italico.
Motywami przewodnimi tegorocznego finału Internazionali BNL d'Italia były liczby cztery i trzy. Roger Federer w czwartym swoim finale stanął przed szansą na zdobycie pierwszego tytułu w Rzymie. Novak Djoković natomiast mógł wywalczyć czwarte mistrzostwo na Foro Italico i wygrać czwarty turniej ATP Masters 1000 w obecnym sezonie. Był to też trzeci pojedynek pomiędzy tymi tenisistami w 2015 roku oraz trzeci na korcie w Wiecznym Mieście.
W początkowej fazie meczu Djoković łatwiej wygrywał własne serwisy, a Federer musiał dwukrotnie wychodzić ze stanu 0-30 przy własnym podaniu. Jednak to właśnie Szwajcar jako pierwszy wywalczył okazję na przełamanie - po serii agresywnych akcji w gemie ósmym.
Djoković zdołał oddalić zagrożenie, utrzymał serwis, wyszedł na prowadzenie 5:4, a w dziesiątym gemie zakończył inauguracyjną odsłonę. Po kończącym returnie broniący tytułu Serb wywalczył setbola, przy którym Federer posłał bekhend w siatkę.
W niespełna kilkanaście minut belgradczyk ułożył losy finałowego starcia na własną korzyść. Od stanu 4:4 w pierwszym secie do 3:0 w drugim nie stracił ani jednego gema, w pełni dominując na korcie i wymuszając błędy na przeciwniku.
Djoković był jak ściana. Dochodził niemal do każdego zagrania Federera i znakomicie kontrował z głębi kortu. Maestro wiedział, że musi być agresywny i aktywny, ale nie potrafił znaleźć receptę na tak fantastycznie dysponowanego Serba.
Djoković po raz czwarty mógł ucałować trofeum za triumf w Rzymie (Foto: Twitter)
Mimo gorącego dopingu rzymskiej widowni, rozstawiony z numerem drugim Federer nie był w stanie wrócić do gry. Bazylejczyk obronił się przed drugim przełamaniem w drugiej partii, ale nie potrafił nawiązać walki przy serwisie Djokovicia. Serb nie pozwolił sobie na chwile rozluźnienie i dotarł do piłek meczowych, kończąc spotkanie już przy pierwszej okazji po niecelnym forhendzie Federera.
Tym samym 27-latek z Belgradu wygrał piąty z rzędu turnieju rangi ATP Masters 1000, po raz czwarty triumfował w Rzymie, wywalczył 53. mistrzostwo w karierze i szóste w 2015 roku oraz zapisał na swoim koncie 24. trofeum w zmaganiach Masters 1000. Więcej imprez złotej serii (27) wygrał tylko Rafael Nadal.
Z kolei Federer ponownie nie wykorzystał szansy na zwycięstwo w Rzymie. Dla Szwajcara był to 129. finał w głównym cyklu w karierze, w którym poniósł 44. porażkę. W imprezach ATP Masters ma w dorobku 23. tytuły w 41. finałach.
Zwyciężając w niedzielę, Nole wygrał 23. mecz z rzędu oraz pokonał Federera 19. raz w 39. konfrontacji.
Statystyki finału turnieju ATP w Rzymie (Foto: Twitter)
W zmaganiach gry podwójnej triumfowali Pablo Cuevas i David Marrero. Urugwajsko-hiszpański duet w finale wygrał 6:4, 7:5 z rozstawionymi z numerem piątym Hiszpanami Marcelem Granollersem i Markiem Lopezem. Dla 29-letniego Cuevasa to piąty deblowy tytuł głównego cyklu, a dla 35-letniego Marrero dziesiąty. Obaj wywalczyli pierwsze mistrzostwo rangi ATP Masters 1000.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 3,288 mln euro niedziela, 17 maja