Ana Ivanović, która została rozstawiona w Paryżu z numerem siódmym, w I rundzie spotkała się z Jarosława Szwiedowa, dwukrotną ćwierćfinalistką Rolanda Garrosa. Notowana obecnie na 65. pozycji reprezentantka Kazachstanu postawiła byłej liderce rankingu bardzo trudne warunki. Mierząca 180 cm zawodniczka obroniła w sumie pięć break pointów w dziesiątym gemie - w tym trzy z rzędu - i wygrała pierwszą odsłonę 6:4. W drugiej i trzeciej części meczu urodzona w Moskwie zawodniczka nie była już w stanie utrzymywać tak wysokiego poziomu gry i ugrała zaledwie dwa gemy. Po godzinie i 34 minutach Ivanović awansowała do II rundy, zwyciężając 4:6, 6:2, 6:0. Jej kolejną rywalką będzie Japonka Misaki Doi.
[ad=rectangle]
Do kolejnej fazy zawodów awansowała również rewelacja ubiegłorocznej edycji turnieju Garbine Muguruza. Hiszpanka, która sezon temu wyeliminowała na tych kortach Serenę Williams i zameldowała się w ćwierćfinale, pewnie pokonała kwalifikantkę Petrę Martić 6:2, 7:5. W II rundzie zawodniczka z Półwyspu Iberyjskiego zmierzy się z Camilą Giorgi, która okazała się lepsza od Tatjany Marii.
- Byłam naprawdę zdenerwowana - przyznała na konferencji prasowej Muguruza. - Rozgrywałam pierwszy pojedynek na kortach, na których w ubiegłym roku osiągnęłam wspaniały rezultat. Czułam trochę presję. Cieszę się, że nie towarzyszyła mi pewnego rodzaju blokada, tylko walczyłam i wygrałam mecz. Kiedy czuje się nerwy, często nie można normalnie grać, dlatego jestem zadowolona, że mi się to nie przydarzyło - dodała.
Do sporej niespodzianki doszło w niedzielę na korcie centralnym w Paryżu. Faworytka gospodarzy Caroline Garcia nie poradziła sobie z Donną Vekić i po triumfie w pierwszym secie 6:4, dwa kolejne przegrała 3:6, 2:6. Meczu nie dokończyła natomiast Shuai Peng, która przy stanie 0:6, 0:2 na swoją niekorzyść poddała pojedynek ze Słowenką Poloną Hercog.
Niezwykle wyrównany pojedynek stoczyły ze sobą Lucie Safarova i Anastazja Pawluczenkowa. W pierwszej odsłonie rozstawiona z numerem 13. Czeszka prowadziła już 5:2, ale wygrała dopiero po tie breaku 8-6. W drugim secie Leworęczna zawodniczka zmarnowała cztery piłki meczowe w dwunastym gemie i obie szykowały się do drugiej dodatkowej rozgrywki. W niej sytuacja zmieniała się niczym w kalejdoskopie, bowiem najpierw Pawluczenkowa zmarnowała trzy setbole z rzędu, natomiast potem Šafářová kolejne dwa meczbole. Ostatecznie reprezentantka Czech zamknęła mecz wynikiem 11-9 w tie breaku.
W dwóch przypadkach zawodniczki wracały do pojedynku po wysoko przegranym pierwszym secie i rozstrzygały mecz po swojej myśli. Magdalena Rybarikova nie ugrała ani jednego gema w premierowej odsłonie przeciwko Olivii Rogowskiej, jednak w pozostałych częściach meczu triumfowała 7:5, 6:2. Podobna sytuacja miała miejsce w pojedynku Bojany Jovanovski z Łesią Curenko. Serbka poniosła porażkę w pierwszej partii 1:6, jednak finalnie wygrała 1:6, 6:1, 6:0.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 10,448 mln euro
niedziela, 24 maja
I runda gry pojedynczej:
Ana Ivanović (Serbia, 7) - Jarosława Szwiedowa (Kazachstan) 4:6, 6:2, 6:0
Lucie Šafářová (Czechy, 13) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 7:6(6), 7:6(9)
Garbiñe Muguruza (Hiszpania, 21) - Petra Martić (Chorwacja, Q) 6:2, 7:5
Polona Hercog (Słowenia) - Shuai Peng (Chiny, 24) 6:0, 2:0 i krecz
Donna Vekić (Chorwacja) - Caroline Garcia (Francja, 31) 4:6, 6:3, 6:2
Camila Giorgi (Włochy) - Tatjana Maria (Niemcy) 7:5, 6:3
Jelena Wiesnina (Rosja) - Kirsten Flipkens (Belgia) 2:6, 6:3, 6:3
Magdaléna Rybáriková (Słowacja) - Olivia Rogowska (Australia) 0:6, 7:5, 6:2
Bojana Jovanovski (Serbia) - Łesia Curenko (Ukraina) 1:6, 6:1, 6:0
Misaki Doi (Japonia) - Petra Cetkovská (Czechy) 6:3, 6:2
Teljana Pereira (Brazylia) - Fiona Ferro (Francja, WC) 6:3, 6:2
Kurumi Nara (Japonia) - Oceane Dodin (Francja, WC) 3:6, 7:5, 6:1