Francesca Schiavone (WTA 92) to triumfatorka paryskiej lewy Wielkiego Szlema z 2010 roku. 29-letnia Swietłana Kuzniecowa (WTA 18), była wiceliderka rankingu, w Rolandzie Garrosie zwyciężyła rok wcześniej. W czwartek obie zawodniczki zafundowały kibicom ucztę godną byłych mistrzyń imprezy. 34-letnia Włoszka obroniła piłkę meczową i wygrała 6:7(11), 7:5, 10:8 po prawie czterech godzinach walki. Mecz ten był niesłychanie dramatyczny od początku do końca, a co ważne stał na bardzo wysokim poziomie. Obie tenisistki bardzo rzadko popełniały proste błędy w wymianach krótszych niż 10 uderzeń. Stworzyły magiczne widowisko z niezliczoną ilością niewiarygodnych akcji.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Schiavone zaliczyła przełamanie na sucho, popisując się m.in. kończącym bekhendem. W trzecim gemie Kuzniecowa od 15-30 zdobyła trzy punkty, a w szóstym odrobiła stratę potężnym forhendem po linii. Włoszka miała trzy break pointy na 5:4, ale Rosjanka wybrnęła z opresji. Ten maratoński gem trwał prawie 15 minut. Schiavone zmarnowała pierwszą, drugą i czwartą okazję na 6:5 niewymuszonymi błędami, a trzeciego i piątego break pointa zniwelowała Kuzniecowa, odpowiednio krosem bekhendowym i wygrywającym serwisem. W tie breaku była wiceliderka rankingu popisała się niesamowitym krótkim krosem bekhendowym, a kros forhendowy dał jej dwie piłki setowe. Pierwszą Schiavone odparła minięciem przy pomocy bekhendowego slajsa, a drugą znakomitą kombinacją ostrego returnu i woleja. Po chwili Rosjanka miała trzeciego setbola, ale Włoszka obroniła się skutecznym smeczem.
Genialnym forhendem po linii Kuzniecowa uzyskała czwartą piłkę setową, ale zmarnowała ją niewymuszonym błędem z forhendu. Minimalnie wyrzucony przez rywalkę wolej przyniósł jej piątą szansę na skończenie seta, ale roztrwoniła ją wyrzucając bekhend. Kombinacja bekhendu po linii i smecza dała piłkę setową Schiavone. Kuzniecowa obroniła się forhendem po linii. Bekhend po linii dał jej szóstego setbola, ale Włoszka zaprezentowała niewiarygodną defensywę (czubkiem rakiety sięgnęła piłkę i jej bekhend przeszedł tuż za siatkę). Po chwili 34-latka z Mediolanu przestrzeliła bekhend. Siódmą piłka setową Rosjanka wykorzystała, genialną wymianę wieńcząc wolejem. Set trwał 82 minuty.
Bekhend po linii przyniósł Kuzniecowej dwa break pointy w gemie otwarcia II seta. Schiavone oddała podanie wyrzucając forhend. W czwartym gemie Włoszka popisała się dropszotem z returnu, a minięcie bekhendowe po krosie dało jej trzy szanse na przełamanie. Stało się on faktem po podwójnym błędzie rywalki. 34-latka z Mediolanu miała break pointa na 5:3, ale Kuzniecowa zniwelowała go forhendem. Była wiceliderka rankingu mogła uzyskać przełamanie na 5:4, ale przy pierwszym break poincie zepsuła return, a drugiego odparła Włoszka kombinacją forhendu i smecza. Nadzwyczajny stop wolej bekhendowy przyniósł Rosjance trzecią okazję. Schiavone obroniła się odwrotnym krosem forhendowym. W 12. gemie Włoszka popisała się bajecznym dropszotem, a głęboki forhend wymuszający błąd pozwolił jej zakończyć seta.
Pewna akcja zakończona bekhendowym wolejem dała Kuzniecowej przełamanie w gemie otwarcia III seta. W czwartym gemie Rosjanka oddała podanie wyrzucając forhend, ale szybko odzyskała przewagę przełamania po błędzie bekhendowym rywalki. Była wiceliderka rankingu zmarnowała break pointa na 5:2, wyrzucając return. Schiavone zmarnowała trzy szanse, by wyrównać na 4:4, ale Kuzniecowa jednak ostatecznie oddała podanie psując dwa forhendy. W dziewiątym gemie Włoszka odparła dwa break pointy przy 15-40, popisując się krosem forhendowym i bajecznym dropszotem, a następnie trzeciego forhendem wymuszającym błąd. Kuzniecowa jednak uzyskała czwartą szansę i wykorzystała ją kombinacją ostrego returnu i forhendu. Rosjance jednak nie udało się zakończyć meczu serwisem. Schiavone popisała się sprintem do dropszota rywalki i wolejem wymuszającym błąd, a następnie zdobyła przełamanie sprytnym minięciem bekhendowym po krosie.
W 11. gemie Schiavone oddała podanie wyrzucając bekhend, a w 12. Kuzniecowa od 0-30 zdobyła trzy punkty, ale Włoszka obroniła meczbola niewiarygodnym bekhendem po linii. Piękny wolej dał jej break pointa, a wynik 6:6 pojawił się na tablicy po podwójnym błędzie Rosjanki. W 13. gemie 34-latka z Mediolanu oddała podanie, wyrzucając prosty forhend. Minięciem bekhendowym po linii Schiavone wyrównała na 7:7. Potężnym krosem forhendowym Kuzniecowa zaliczyła przełamanie w 15. gemie. Włoszka natychmiast stratę odrobiła, i to na sucho, ostatni punkt zdobywając bekhendowym returnem. W 17. gemie odparła dwa break pointy (forhend i bekhend) i przerwała serwisowy impas. Po chwili uzyskała przełamanie popisując się m.in. niesamowitym minięciem forhendowym po krosie. Szansy na zwycięstwo 34-latka z Mediolanu nie wypuściła z rąk. Mecz dobiegł końca, gdy Kuzniecowa popełniła błąd przy siatce.
W ciągu trzech godzin i 49 minut morderczej walki Schiavone osiem razy oddała własne podanie, a sama wykorzystała 10 z 23 break pointów. Włoszce naliczono 43 kończące uderzenia i 45 niewymuszonych błędów. Kuzniecowej zanotowano 56 piłek wygranych bezpośrednio i 52 błędy własne. Rosjanka popełniła 10 podwójnych błędów (sześć w III secie), podczas gdy Włoszka tylko trzy.
Kuzniecowa i Schiavone rozegrały trzeci najdłuższy mecz w Rolandzie Garrosie w Erze Otwartej. W 1995 roku Virginie Buisson pokonała Noelle Van Lottum 6:7(3), 7:5, 6:2 po czterech godzinach i siedmiu minutach walki. W 1972 roku Kerry Melville Reid wygrała z Pam Teeguarden 7:6(7), 4:6, 16:14, a to spotkanie trwało trzy godziny i 55 minut.
Dla Rosjanki i Włoszki była to druga taka mordercza batalia w wielkoszlemowym turnieju. W 2011 roku w IV rundzie Australian Open Schiavone obroniła sześć piłek meczowych i zwyciężyła 6:4, 1:6, 16:14 po czterech godzinach i 44 minutach walki. W czwartek w Paryżu doszło do 15. konfrontacji obu tenisistek, bilans to teraz 9-6 dla Kuzniecowej.
Już w II rundzie odpadła była liderka rankingu Karolina Woźniacka (WTA 5), która przegrała 4:6, 6:7(4) z Julią Görges (WTA 72). W całym meczu Niemka posłała 39 kończących uderzeń i zrobiła 30 niewymuszonych błędów. Obroniła 10 z 13 break pointów, a sama wykorzystała cztery z pięciu szans na przełamanie. Dunce naliczono 16 piłek wygranych bezpośrednio i 24 błędy własne. Było to trzecie spotkanie obu tenisistek na korcie ziemnym. W 2011 roku w Stuttgarcie (finał) oraz w Madrycie również lepsza była Görges. Woźniacka była wtedy liderką rankingu. Bilans ich wszystkich konfrontacji to teraz 4-4.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 10,448 mln euro
czwartek, 28 maja
II runda gry pojedynczej:
Julia Görges (Niemcy) - Karolina Woźniacka (Dania, 5) 6:4, 7:6(4)
Francesca Schiavone (Włochy) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 18) 6:7(11), 7:5, 10:8