Roland Garros: Tsonga nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa, Nishikori pewnie w ćwierćfinale
Jo-Wilfried Tsonga pokonał w czterech setach Tomasa Berdycha i awansował do ćwierćfinału Rolanda Garrosa 2015. Problemów z odniesieniem zwycięstwa nie miał w niedzielę Kei Nishikori.
Na drodze Tsongi we wtorkowym ćwierćfinale stanie Kei Nishikori. Rozstawiony z numerem piątym reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni pisze historię japońskiego tenisa, bowiem został pierwszym singlistą z tego państwa, który w Erze Open dotarł w międzynarodowych mistrzostwach Francji do ćwierćfinału. W latach 30. XX wieku sukcesy w Paryżu odnosił słynny Jirō Satō, który dwukrotnie był nawet w półfinale (1931, 1933).
W niedzielę Nishikoriemu nie przeszkodziła w pojedynku z Tejmurazem Gabaszwilim nawet 10-minutowa przerwa spowodowana opadami deszczu. Rosjanin starał się o awans do premierowego w karierze ćwierćfinału imprezy wielkoszlemowej, ale tym razem nie było mu dane osiągnąć życiówki. W całym meczu uzyskał tylko jedno przełamanie, a sam stracił serwis pięciokrotnie. Po niespełna dwóch godzinach gry Japończyk triumfował w pełni zasłużenie 6:3, 6:4, 6:2.
Nishikori i Tsonga zmierzą się we wtorek po raz szósty na zawodowych kortach i jeśli chodzi o bilans ich spotkań, to wygląda on korzystnie dla 25-latka mieszkającego i trenującego w Bradenton na Florydzie. Japończyk wygrał bowiem aż pięć pojedynków, w tym dwa ostatnie, i tylko w 2013 roku w Szanghaju lepszy był Francuz. Należy jednak podkreślić, że wszystkie ich dotychczasowe starcia miały miejsce na kortach o nawierzchni twardej.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 10,448 mln euro
niedziela, 31 maja
IV runda gry pojedynczej:
Kei Nishikori (Japonia, 5) - Tejmuraz Gabaszwili (Rosja) 6:3, 6:4, 6:2
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 14) - Tomáš Berdych (Czechy, 4) 6:3, 6:2, 6:7(5), 6:3