WTA Eastbourne: Sloane Stephens na drodze Agnieszki Radwańskiej do finału

W trzech poprzednich spotkaniach turnieju Aegon International Eastbourne Agnieszka Radwańska zdeklasowała rywalki. Pierwszą ofiarą aktualnej 13. rakiety świata została Irina Falconi, później Polka rozgromiła starającą się o miejsce w Top 10 rankingu WTA Karolínę Plíškovą, a w czwartek nie dała szans Cwetanie Pironkowej. Trzy mecze i tylko dziewięć straconych gemów - to musi dodać krakowiance wiary we własne możliwości, co jest bardzo ważne przed Wimbledonem.
[ad=rectangle]
- Wiedziałam, czego się spodziewać. Wiedziałam, że będę musiała zagrać na 100 proc. swoich możliwości. Uważam, że wszystko funkcjonowało dziś dobrze i jestem z tego powodu zadowolona - powiedziała Radwańska po pokonaniu Pironkowej. Zwycięstwo nad Bułgarką dało 26-letniej krakowiance trzeci półfinał w obecnym sezonie, ale dopiero pierwszy w imprezie rangi WTA Premier.

Teraz Radwańska będzie się starała powtórzyć sukces z 2008 roku, kiedy to wygrała zawody w Eastbourne, pokonując w meczu o tytuł w trzech setach Nadię Pietrową. Jej rywalką na drodze do finału będzie w piątek Sloane Stephens. Amerykanka dała znać o sobie w 2013 roku, kiedy to w wielkim stylu dotarła do półfinału Australian Open i ćwierćfinału Wimbledonu. Pochodząca z Florydy zawodniczka była już nawet 11. rakietą globu, ale w następnych miesiącach nie poradziła sobie z presją, dokonując zmian w sztabie szkoleniowym.

Po niezbyt udanym sezonie 2014 Stephens powróciła w grudniu do współpracy z Nickiem Saviano, który trenował już Amerykankę w jej dzieciństwie. - Uważam, że obecność przy mnie tak czułej i radosnej osoby sporo mi już pomogła. On jest wspaniałym człowiekiem i trenerem, dlatego jestem szczęśliwa, że mogę z nim współpracować. Zna mnie od wielu lat, więc bardzo dobrze się dogadujemy - powiedziała Amerykanka.

Saviano miał ogromny wpływ na stabilizację formy Stephans, jaka nastąpiła w marcu na amerykańskich kortach twardych. Jego podopieczna doszła wówczas do IV rundy w Indian Wells, gdzie stoczyła zacięty, trzysetowy bój z Sereną Williams. Dwa tygodnie później osiągnęła ćwierćfinał w Miami, lecz na jej drodze skutecznie stanęła Simona Halep. Na europejskiej mączce także nie było źle, gdyż po wpadkach w Madrycie i Rzymie przyszedł półfinał imprezy w Strasburgu i IV runda Rolanda Garrosa. Tu na przeszkodzie znów stanęła Serena Williams, późniejsza triumfatorka paryskiego Szlema.

Dla 22-letniej Stephens turniej Aegon International Eastbourne jest jedynym sprawdzianem przed Wimbledonem. Trzeba przyznać, że na brytyjskich trawnikach radzi sobie całkiem nieźle. Zaczęła od wymęczonego zwycięstwa nad Naomi Broady, ale potem odprawiła rozstawioną z "piątką" Carlę Suarez. Wygrana nad Hiszpanką była jej trzecią w karierze odniesioną nad tenisistką z Top 10 rankingu WTA. W środę Amerykanka pewnie pokonała Heather Watson, zaś w czwartek w ogóle nie musiała wychodzić na kort, gdyż z powodu kontuzji wycofała się Daria Gawriłowa.

Radwańska grała wcześniej ze Stephens trzykrotnie i nigdy nie były to dla niej łatwe mecze. W 2012 roku w Cincinnati i w 2013 roku w Miami Polka potrzebowała trzech setów, aby odnieść zwycięstwo. Ostatni raz panie skrzyżowały rakiety w sezonie 2013 w Toronto, gdzie w pojedynku III rundy krakowianka triumfowała 6:1, 7:6(2). Tenisistka z Coral Springs dysponuje na pewno świetnym forhendem, którym potrafi wyrządzić sporo szkód. Radwańska z kolei zdecydowanie lepiej porusza się po trawie i jeśli będzie w stanie rozruszać przeciwniczkę, tak jak czyniła to w poprzednich spotkaniach, to powinna osiągnąć upragniony 21. finał.

Aegon International Eastbourne, Eastbourne (Wielka Brytania)
WTA Premier, kort trawiasty, pula nagród 731 tys. dolarów
piątek, 26 czerwca

półfinał:
kort centralny, od godz. 14:00 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Sloane Stephens (główny cykl):

Radwańska: Zagrałam na sto procent możliwości

{"id":"","title":""}

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)