Challenger Poznań: Pewny krok Mateusza Kowalczyka do półfinału, rewelacyjny Michał Dembek

Dwóch polskich tenisistów zagra w półfinale challengera Poznań Open. Obaj mogą zmierzyć się ze sobą dopiero w finale imprezy.

Choć z turnieju gry pojedynczej odpadli już wszyscy polscy zawodnicy, wiele emocji wciąż jest w deblu, gdzie szansę na triumf zachowały dwa duety z Polakami w składach.
[ad=rectangle]
Maxim Dubarenco i Aleksander Kudriawcew nie zdołali się zaprezentować, bowiem poddali swój mecz ćwierćfinałowy z powodu problemów żołądkowych Białorusina. Dzięki temu ich rywale awansowali bez gry.

Mateusz Kowalczyk i Michaił Jełgin po dniu przerwy zaprezentowali się już dobrze, zmęczenie podróżami wyparowało. Vlad Victor Cornea i Karol Drzewiecki walczyli, ale znacznie odstawali od rywali. - Moim zdaniem był to lepszy mecz niż poprzedni, ale mimo wszystko warunki są tutaj ciężkie, bo trudno się returnuje na tych kortach, piłka bardzo wysoko skacze. Nie wiem od czego to zależy, bo ten kort centralny jest zupełnie inny od pozostałych. Dobrze, że na nim gramy swoje mecze i jednak jest coraz lepiej, coraz bardziej przyzwyczajamy się do warunków - przyznał. - Nie zaskoczyli nas jednak, mieliśmy dużo szans, których nie wykorzystaliśmy, moim zdaniem mogliśmy wygrać jeszcze wyżej. 

W półfinale Kowalczyk mógł zmierzyć się ze swoim byłym partnerem, w którym odnosił wiele sukcesów. - Trzymam kciuki za Tomka, niech wraca po kontuzji i pnie w rankingu. Do każdego meczu podchodzę tak samo, bez względu na to, kto jest po drugiej stronie czy Polak, czy ktoś inny. Nie wywieram na sobie żadnej presji, bo to nie ma sensu - przyznał tenisista.

Choć Tomasz Bednarek i Alexander Satschko ostatecznie przegrali po meczu walki, w którym było zarówno dużo długich wymian, jak i łatwych błędów z obu stron, w półfinale wystąpi inny polski zawodnik.

Michał Dembek i Viktor Kostin do turnieju otrzymali specjalną przepustkę. Oba dotychczasowe spotkania rozegrali bez presji, ale też bardzo mądrze. W czwartkowe popołudnie ich rywalami byli rozstawieni z numerem 2. Guillermo Duran i Sergio Galdos. - Organizatorzy przyznali nam dziką kartę, nie dogadywaliśmy się jakoś przed turniejem. Widywaliśmy się wcześniej podczas zawodów, ale za bardzo nie mieliśmy ze sobą kontaktu - wyjaśnił po meczu Polak. - Trenujemy przed meczami i jak widać są efekty. To zgranie jest naprawdę dobre.

- Cieszę się, że gramy tu razem debla i możemy dalej walczyć - dodał Kostin płynną polszczyzną. - Graliśmy na luzie, bo nie mamy nic do stracenia, właśnie pokazujemy najlepszy tenis. Doświadczenie na pewno zaprocentuje w kolejnych startach.

W piątek zostaną rozegrane oba półfinały gry podwójnej.

Poznań Open, Poznań (Polska)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 64 tys. euro
czwartek, 16 lipca

ćwierćfinał gry podwójnej:

Michaił Jełgin (Rosja, 1) / Mateusz Kowalczyk (Polska, 1) - Vlad Victor Cornea (Rumunia, WC) / Karol Drzewiecki (Polska, WC) 6:4, 6:3

Íñigo Cervantes (Hiszpania) / Pere Riba (Hiszpania) - Tomasz Bednarek (Polska, 3) / Alexander Satschko (Niemcy, 3) 7:6(3), 7:5

Julio Peralta (Chile, 4) / Matt Seeberger (USA, 4) - Maxim Dubarenco (Białoruś) / Aleksander Kudriawcew (Rosja) walkower

Michał Dembek (Polska, WC) / Viktor Kostin (Niemcy, WC) - Guillermo Durán (Argentyna, 2) / Sergio Galdos (Peru, 2) 7:6(2), 6:2

Źródło artykułu: