Puchar Davisa: Andy Murray lepszy od Jo-Wilfrieda Tsongi, Wielka Brytania remisuje z Francją

Wielka Brytania remisuje z Francją po pierwszym dniu rywalizacji w ćwierćfinale Grupy Światowej Pucharu Davisa. Po punkcie dla swoich drużyn zdobyli Gilles Simon i Andy Murray.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
Na kortach Queen's Clubu w Londynie co roku rozgrywany jest turniej ATP. W ten weekend na tym obiekcie odbywa się ćwierćfinał Grupy Światowej Pucharu Davisa, w którym Wielka Brytania podejmuje Francję. Po pierwszym dniu jest remis. Gilles Simon (ATP 11) pokonał 6:4, 6:4, 6:1 Jamesa Warda (ATP 89), a Andy Murray (ATP 3) wygrał 7:5, 7:6(10), 6:2 z Jo-Wilfriedem Tsongą (ATP 12). Queen's Club gospodarzem meczu Pucharu Davisa jest po raz pierwszy od 1990 roku. Wtedy Wielka Brytania również podejmowała Francję i ekipa gospodarzy przegrała 0-5.
Simon obronił jednego break pointa, a sam wykorzystał pięć z dziewięciu szans na przełamanie. Francuz rozprawił się z Wardem w godzinę i 47 minut. Brytyjczyk miał więcej asów (9-6), ale poza tym nic dobrego nie pokazał. Popełnił 52 niewymuszone błędy przy zaledwie 18 kończących uderzeniach. Simonowi, ćwierćfinaliście niedawnego Wimbledonu, naliczono 29 piłek wygranych bezpośrednio i 33 błędy własne. Francuz był skuteczny przy siatce (10 z 13 punktów). Pierwszy break point w meczu Murraya z Tsongą pojawił się w 10. gemie I seta i od razu był piłką setową dla Szkota. Reprezentant gospodarzy nie wykorzystał szansy na minięcie i wpakował forhend w siatkę. Kolejne dwa setbole Brytyjczyk uzyskał w 12. gemie. Seta zakończył ostrym returnem, którym wymusił błąd na próbującym akcji serwis-wolej Tsondze.

W gemie otwarcia II seta Murray wyrzucił dwa forhendy i oddał podanie. Piękna akcja zakończona krosem bekhendowym dała Brytyjczykowi trzy break pointy w szóstym gemie. Wykorzystał drugiego z nich głębokim returnem wymuszającym błąd. W tie breaku Tsonga popisał się dwoma świetnymi akcjami przy siatce i prowadził 3-0. Murray wyrównał na 3-3, a przy 5-6 obronił piłkę setową wygrywającym serwisem. Później odparł jeszcze dwa setbole (przy 7-8 i 9-10), a sam wykorzystał trzecią okazję na zakończenie seta (błąd forhendowy Tsongi).

W pierwszym gemie III partii Murray zaliczył przełamanie, a w drugim odparł break pointa krosem forhendowym. Tsonga miał okazję na 2:2, ale zepsuł return. Kapitalnym returnem Brytyjczyk podwyższył na 4:1. W ósmym gemie reprezentant gospodarzy popisał się nadzwyczajnym minięciem forhendowym po linii. Murray zmarnował trzy piłki meczowe przy 40-0, ale po chwili uzyskał czwartą i wykorzystał ją wygrywającym serwisem.

W trwającym dwie godziny i 35 minut pojedynku Murray zaserwował dziewięć asów, a Tsonga o dwa mniej. Brytyjczyk przy swoim pierwszym podaniu zgarnął 55 z 67 punktów. Na jego konto poszło 25 kończących uderzeń i 23 niewymuszone błędy. Francuz miał 33 piłki wygrane bezpośrednio i 55 pomyłek. Było to piąte spotkanie obu tenisistów na trawie, w czterech poprzednich również lepszy był Murray. Szkot zwyciężył dwa razy w rozgrywanym w Queen's Club turnieju ATP oraz odniósł dwa zwycięstwa w Wimbledonie.

Francja walczy o to, by zagrać w półfinale po raz czwarty w ciągu sześciu lat. Wielka Brytania do najlepszej czwórki Grupy Światowej po raz ostatni awansowała w 1981 roku. W Queens Club mierzą się dwie drużyny, które triumfowały w rozgrywkach po dziewięć razy. Francja po raz ostatni zwyciężyła w 2001, a Wielka Brytania w 1936 roku.

Bardzo blisko awansu do półfinału jest Belgia, która prowadzi 2-0 z Kanadą. Steve Darcis (ATP 76) pokonał 3:6, 6:1, 7:5, 6:3 Franka Dancevicia (ATP 272), a David Goffin (ATP 14) wygrał 6:4, 6:4, 6:2 z Filipem Peliwo (ATP 491). Belgia może zagrać w półfinale po raz pierwszy od 1999 roku.

Wielka Brytania - Francja 1:1, Queen's Club, Londyn (Wielka Brytania), kort trawiasty
Gra 1.: James Ward - Gilles Simon 4:6, 4:6, 1:6
Gra 2.: Andy Murray - Jo-Wilfried Tsonga 7:5, 7:6(10), 6:2
Gra 3.: Dominic Inglot / Jamie Murray - Richard Gasquet / Nicolas Mahut *sobota od godz. 14:00
Gra 4.: Andy Murray - Gilles Simon *niedziela od godz. 13:30
Gra 5.: James Ward - Jo-Wilfired Tsonga *niedziela

Belgia - Kanada 2:0, Sportpark Krokodiel, Ostenda (Belgia), kort ziemny w hali
Gra 1.: Steve Darcis - Frank Dancević 3:6, 6:1, 7:5, 6:3
Gra 2.: David Goffin - Filip Peliwo 6:4, 6:4, 6:2
Gra 3.: Ruben Bemelmans / Kimmer Coppejans - Daniel Nestor / Adil Shamasdin *sobota od godz. 15:00
Gra 4.: David Goffin - Frank Dancević *niedziela od godz. 13:00
Gra 5.: Steve Darcis - Filip Peliwo *niedziela

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×