Kei Nishikori po raz pierwszy w karierze pokonał Rafaela Nadala. "Musiałem zagrać na 100 proc. możliwości"

Kei Nishikori wyeliminował Rafaela Nadala i awansował do półfinału turnieju ATP w Montrealu. Japończyk przyznał, że rozegrał perfekcyjne spotkanie.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak
Kei Nishikori wcześniej przegrał wszystkie siedem konfrontacji z Rafaelem Nadalem. Japończyk był bardzo bliski sukcesu w tegorocznych zmaganiach w Madrycie, bowiem wygrał pierwszego seta 6:2, jednak nie dotrwał do końca spotkania i musiał skreczować przy rezultacie 6:2, 4:6, 0:3. Na kortach w Montrealu Azjata odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo nad swoim bardziej utytułowanym rywalem.
- Pierwszy serwis nie pomagał Nadalowi, więc wiedziałem, że muszę być bardziej agresywny przy drugim podaniu - przyznał Nishikori. - Wszystko funkcjonowało bardzo dobrze. Jestem zadowolony z wygranej. W Madrycie niewiele dzieliło mnie od zwycięstwa, natomiast w tym starciu dominowałem w każdym elemencie. Musiałem zmienić swoją taktykę na pojedynek z Rafą. Aby go pokonać, potrzebowałem 100 proc. własnych możliwości. Już na początku spotkania Nadal miał szansę na 2:0, ale nie zdołał jej wykorzystać, a Nishikori wyraźnie mu uciekł, obejmując prowadzenie 5:1. Finalnie po godzinie i 24 minutach Japończyk triumfował 6:2, 6:4.

- Bez cienia wątpliwości mój rywal był lepszy, więc chciałbym mu pogratulować - powiedział Nadal. - Myślę, że w pierwszych sześciu, czy siedmiu gemach powinienem był wyrównać poziom, ale mi się nie udało, a tablica pokazywała wynik 1:5. Kiedy dochodzi do takich sytuacji, nie jest łatwo to zrobić przeciwko takiemu zawodnikowi jak Kei. Miałem szansę na 2:0, a później rozegrałem bardzo trudny gem serwisowy, który finalnie przegrałem.

Rywalem Nishikoriego w półfinale w Montrealu będzie Andy Murray, który okazał się lepszy od Jo-Wilfrieda Tsongi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×