Serena Williams popełniła 12 podwójnych błędów. "Zagrałam jak amatorka"

raczej nie zachwycił (swym poziomem) widzów - przynajmniej na forum SF takich zachwytów nie widać szczególnie. Może cieszyć jednak to, że wyrasta kolejna zawodniczka, która pomaga usunąć w cień p. Williams. Jej wciąż okazywane zdziwienie, że coś zepsuła, mogło nieco drażnić. Ale być może wkrótce nauczy się od starszej siostry, jak w spokoju znosić niepowodzenia. Szkoda też, że doznaje urazów cielesnych, ale z drugiej strony - w jej wieku trudno się im dziwić. Wiele zawodniczek tak wiekowych od dawna zajmuje się czym innym niż wyczynowy tenis z najlepszymi.

liczbę dwucyfrową. Myślę, że kilka zawodniczek wzięło by ten wynik w ciemno. Co do samej gry i błędów, oczywiście były i to sporo, ale z tego co pamiętam Serena zakończyła mecz na niewielkim plusie, co oznacza, że piłki kończące też były. Co do Bencic, na początku grała ostrożnie, za ostrożnie, jednak kilka gemów, m.in przy stanie 5:5 w drugiej partii, kiedy wyszła ze stanu 0:40, czy w pierwszym gemie 3 seta, kiedy obroniła bp zasługuje na ogromną pochwałę. Zrobiła to, czego nie potrafiła zrobić w Madrycie Azarenka, mając 3 piłki meczowe pod rząd, a przecież ma dopiero 18 lat i za to należą się jej ogromne brawa!

dlatego, że ujmuje tym Beli. See zagrała co najmniej nieźle i jeśli zawsze będzie mierzyć do swojego bardzo dobrego lub nawet najwyższego poziomu, to on jest poza zasięgiem rywalek - co mogłaby jednak uwzględniać w swoich wypowiedziach i nieco tonować samokrytycyzm, którego nikt od niej nie wymaga. Zamiast "zagrałam fatalnie", trafniej byłoby "stać mnie na lepszą grę".