Skandal podczas meczu Ryana Harrisona z Thanasim Kokkinakisem. "Zniszczę go"

W sobotnim meczu I rundy kwalifikacji turnieju ATP w Cincinnati pomiędzy Thanasim Kokkinakisem oraz Ryanem Harrisonem doszło do wielu ostrych spięć. Na koniec tenisiści omal się nie pobili.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Ryan Harrison robił wszystko, by wybić swojego rywala z rytmu. W pewnym momencie zaczął naśmiewać się z jego tatuaży i kolczyków. - Nazwałeś mnie dupkiem. Nie wkurzaj mnie. Twoje zachowanie nie jest w porządku - powiedział po wygranym pierwszym secie Thanasi Kokkinakis. - Nie dupkiem, lecz dzieckiem - odpowiedział mu Harrison.
Kłótnię obu tenisistów przerwał sędziujący ten mecz Mohamed Lahyani. Kokkinakis udał się do szatni, a Harrison mruczał pod nosem. "Jesteś tak samo wyluzowany jak cała twoja ekipa. Jeśli chce się tak bawić, to zniszczę go. Wawrinka powinien doprowadzić do porządku Kyrgiosa, a ja tego gnojka".

Gorąco było do końca meczu. W pewnym momencie Harrison otrzymał ostrzeżenie za niesportowe zachowanie, ponieważ w niewybrednych słowach skomentował decyzję arbitra.

Spotkanie zakończyło się wygraną Kokkinakisa 7:5, 3:6, 7:6(2), ale to nie ostudziło emocji obu zawodników. Co więcej, w czasie pożegnania przy siatce Harrison mocno uścisnął oraz przyciągnął do siebie dłoń rywala i zaczął mu wygrażać.

Bójce tenisistów zapobiegł Lahyani. - Nigdy nie sędziowałem takiego spotkania - przyznał Szwed.

ATP Cincinnati: Jerzy Janowicz uniknął kwalifikacji. Gael Monfils pierwszym rywalem Polaka

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×