Simona Halep: Nie wiem, dlaczego kontynuowałam grę, może dla fanów

Simona Halep pomimo złego samopoczucia zdołała wygrać drugą odsłoną po tie breaku, jednak nie wystarczyło jej sił na kontynuowanie gry. Rumunka poddała pojedynek przy stanie 0:3 w trzeciej partii.

Simona Halep przystąpiła do spotkania z Belindą Bencić w pełni sił, jednak już w pierwszym secie poczuła ból w okolicach kolana. Rumunka poprosiła o przerwę medyczną, po której dość szybko wróciła na kort. W późniejszym czasie druga rozstawiona narzekała na problemy z żołądkiem i często chwytała się za brzuch po rozegranych wymianach. Momentami wydawało się nawet, że ma gorączkę.
[ad=rectangle]
- W pierwszym secie poczułam ból w mięśniu, który promieniował do kolana - powiedziała Halep. -  W drugiej partii nie było ze mną najlepiej, miałam problemy z żołądkiem, kręciło mi się w głowie.

Pomimo problemów zdrowotnych słaniająca się na nogach Rumunka nie schodziła z kortu, wspierana przez sporą liczbę kibiców. Halep przyznała, że sama nie wie, czemu kontynuowała grę i zdecydowała się na poddanie meczu dopiero przy stanie 0:3 w trzecim secie.

- Belinda jest świetną tenisistką i zagrała bardzo dobrze. Nie jestem rozczarowana przegraną, ale tym, że musiałam poddać pojedynek. Nie lubię kończyć meczu w taki sposób, ale dzisiaj po prostu nie dałam rady. Nie chodzi tutaj o kontuzję, ale o moje cało. Myślę, że zbyt późno postanowiłam zrezygnować z gry.

- Tak naprawdę nie wiem, dlaczego kontynuowałam, może dla fanów. Cały czas mnie wspierali i zachęcali do walki. Nie mam pojęcia, czemu nie zeszłam z kortu, ale świetnie mi poszło i bardzo się cieszę. Odnalazłam w sobie siłę, aby wygrać tę partię.

Trzecia tenisistka świata uda się teraz do Cincinnati, gdzie rozpocznie zmagania dopiero od II rundy. Halep przyznała, że wystarczy jej czasu, aby zregenerować siły.

- Muszę odpocząć kilka dni, a później zagram w Cincinnati, ponieważ mam wolny los i wystarczającą czasu na regenerację. Następnie udam się do New Haven, a moim ostatnim przystankiem będzie US Open. Nic nie zmieniam w swoim kalendarzu - dodała.

Źródło artykułu: