US Open: Corić postraszył Nadala, ekspresowy Djoković, krecze Monfilsa i Dołgopołowa

Rafael Nadal potrzebował niemal trzech godzin, aby wyeliminować Bornę Coricia w I rundzie US Open. O wiele łatwiej zwycięstwo wywalczył Novak Djoković, natomiast Gaela Monfilsa i Ołeksandra Dołgopołowa powstrzymały kontuzje.

- Nie mam nic do stracenia. Na taki mecz niektórzy czekają całe życie - mówił Borna Corić, gdy okazało się, że w I rundzie US Open 2015 będzie musiał zagrać z Rafaelem Nadalem. Dla Hiszpana był to powrót na Flushing Meadows po przerwie. Ostatni raz w Nowym Jorku wystąpił przed dwoma laty i wówczas wywalczył trofeum. W tym samym roku nowojorską imprezę, tyle że w kategorii juniorów, wygrał też Chorwat.
[ad=rectangle]
Pierwsze sześć gemów konfrontacji zamykającej pierwszy dzień tegorocznej edycji US Open zwiastowało wielkie widowisko. Jednakże Nadal szybko rozwiał te złudzenia, przejął inicjatywę i wygrał dwa premierowe sety, tracąc w nich tylko pięć gemów. Corić przebudził się wraz z początkiem trzeciej odsłony, gdy przełamał rywala na 2:0, lecz Rafa szybko odrobił stratę. Trzecia partia padła jednak łupem Chorwata, który w dziesiątym gemie wykorzystał słabszą postawę słynnego Majorkanina i zdobył przełamanie. Czwarta odsłona była niemal kopią pierwszej - po sześciu wyrównanych gemach w siódmym Nadal uzyskał breaka i utrzymał przewagę do samego końca.

Rozstawiony z numerem ósmym Nadal w ciągu dwóch godzin i 47 minut gry zaserwował sześć asów, po trafionym pierwszym podaniu zdobył 88 proc. rozegranych punktów, wykorzystał pięć z siedmiu break pointów, dwa razy został przełamany, posłał 40 zagrań kończących oraz popełnił 31 błędów własnych. - Cieszę się, że wróciłem do Nowego Jorku, gdzie zawsze mogę liczyć na wsparcie publiczność. To dla mnie wyjątkowy moment, bo US Open to jeden z moich ulubionych turniejów - mówił.

- Borna grał dobrze. To bardzo utalentowany tenisista. Ma przed sobą świetlaną przyszłość. Ja w pierwszym secie byłem bardzo agresywny, potem miałem mały kryzys - dodał Hiszpan, który w II rundzie zagra z Diego Schwartzmanem. Argentyńczyk wygrał 6:3, 6:2, 6:2 z debiutującym w US Open Eliasem Ymerem.

Ekspresowo w II rundzie zameldował się Novak Djoković. Serb w poniedziałek spędził na korcie zaledwie 71 minut i w tym czasie oddał tylko trzy gemy Joao Souzie. - Ta wygrana doda mi pewności siebie. Straciłem trzy gemy z rywalem, z którym grałem po raz pierwszy, a takie mecze zawsze są trudne, ponieważ nie wiesz, jak twój przeciwnik będzie reagował na wydarzenia na korcie. Miałem swój plan i go wypełniłem. Myślę, że zagrałem dobrze, agresywnie. Nie mogłem sobie wyobrazić lepszego początku turnieju. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach również będę prezentował się tak dobrze - powiedział Serb. Lider rankingu ATP o III rundę powalczy z Andreasem Haiderem-Maurerem, który wygrał pięciosetową batalię z Vaskiem Pospisilem.

Udanie na kort powrócił David Ferrer. Hiszpan, dla którego był to pierwszy mecz od 23 czerwca, pokonał w czterech setach Radu Albota. Oznaczony "siódemką" Ferrer w poniedziałkowym spotkaniu długo szukał właściwego rytmu, ale gdy już wszedł na właściwe tory, nie dał szans Mołdawianinowi, zdobywając 14 z 15 końcowych gemów pojedynku. Kolejnym przeciwnikiem tenisisty z Walencji będzie Filip Krajinović, który okazał się lepszy od kwalifikanta, Alejandro Gonzaleza.

Fabio Fognini wytrzymał gorącą atmosferę na korcie 17. i w meczu pełnym zwrotów akcji pokonał Steve'a Johnsona. Pierwszego seta Włoch przegrał 2:6, ale w drugim zwyciężył 6:3. W trzecim dwukrotnie zniwelował przełamanie, by triumfować 6:4. W czwartym natomiast przegrywał już 3:5, ale zdołał odrobić stratę i triumfował w tie breaku. Rozstawiony z numerem 32. Fognini, dla którego to pierwszy singlowy wygrany mecz na nawierzchni twardej od października 2013 roku, w II rundzie zmierzy się z Pablo Cuevasem. W poniedziałek Urugwajczyk odprawił z kwitkiem Dudiego Selę, wygrywając 6:2, 3:6, 6:4, 6:1.

Już na I rundzie swoje występy w Nowym Jorku zakończył Gael Monfils. Francuz skreczował w trzecim secie pojedynku z Ilją Marczenko z powodu kontuzji pleców. W II rundzie dojdzie do ukraińskiego starcia pomiędzy Marczenką a Serhijem Stachowskim. Meczu nie dokończył także Ołeksandr Dołgopołow, który zszedł z kortu po trzech partiach konfrontacji z Samem Grothem. Następnym przeciwnikiem Australijczyka będzie Tommy Robredo, turniejowa '26".

US Open, Nowy Jork (Wielki Szlem)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu mężczyzn 16,5 mln dolarów
poniedziałek, 31 sierpnia

I runda gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - João Souza (Brazylia) 6:1, 6:1, 6:1
David Ferrer (Hiszpania, 7) - Radu Albot (Mołdawia) 4:6, 7:5, 6:1, 6:0
Rafael Nadal (Hiszpania, 8) - Borna Ćorić (Chorwacja) 6:3, 6:2, 4:6, 6:4
Fabio Fognini (Włochy, 32) - Steve Johnson (USA) 2:6, 6:3, 6:4, 7:6(2)
Ilja Marczenko (Ukraina, Q) - Gaël Monfils (Francja, 16) 2:6, 6:4, 5:0 i krecz
Andreas Haider-Maurer (Austria) - Vasek Pospisil (Kanada) 6:4, 3:6, 6:7(0), 6:0, 6:1
Pablo Cuevas (Urugwaj) - Dudi Sela (Izrael) 6:2, 3:6, 6:4, 6:1
Sam Groth (Australia) - Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina) 4:6, 6:1, 7:5 i krecz
Diego Schwartzman (Argentyna) - Elias Ymer (Szwecja, Q) 6:3, 6:2, 6:2
Filip Krajinović (Serbia) - Alejandro González (Kolumbia, Q) 6:4, 6:0, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (26)
avatar
Mistrz Andy
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozczarował mnie Souza, liczyłem że postawi Serbowi większy opór. 
avatar
tenistom
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie jestem fanem Rafy ale z przyjemnością zauważam, ze zmienia troche styl gry na bardziej agresywny. Oczywiscie wynika to pewnie ze zmęczenia materiału ale lepiej sie oglada. 
ellemarie
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Rafa! 
avatar
mahalo
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Corić to największy pechowiec w drabince będąc pierwszym z nierostawionych i na domiar złego dostał Rafe. Tylko 14 punktów brakowało mu do Foghiniego (32), a jak wiele mogło to zmienić i miałby Czytaj całość
avatar
mahalo
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapowiada się na półfinał Djokovic - Dimitrov, o zgrozo! ;)