Roger Federer i Rafael Nadal odmówili organizatorom turnieju ATP w Wiedniu

Marcin Motyka 17 Października 2015, 07:56

We wtorek Roger Federer sensacyjnie pożegnał się z turniejem w Szanghaju, gdzie bronił tytułu, już w II rundzie przegrywając z Albertem Ramosem. Na wieść o tej porażce Herwig Straka, dyrektor rozpoczynającej się 19 października imprezy w Wiedniu, zaoferował Szwajcarowi dziką kartę na występ w Erste Bank Open. - Natychmiast skontaktowałem się z Rogerem i przedstawiłem mu propozycję - mówił Straka.

Federer w Wiedniu występował regularnie w latach 1999-2003. W dwóch ostatnich sezonach zdobywał tytuł. Gdyby Szwajcar zgodził się na ofertę Straki, byłby to jego powrót do Stadthalle po 12 latach. W piątek poinformował jednak, że w Wiedniu nie zagra. - Jesteśmy rozczarowani, ale rozumiemy decyzję Rogera - powiedział Austriak.

Helwet nie chciał zmieniać swoich planów. Do końca obecnego sezonu wystąpi jeszcze w trzech turniejach - w rodzinnej Bazylei, paryskiej hali Bercy i w kończących rozgrywki Finałach ATP World Tour w Londynie.

Organizatorzy turnieju w stolicy Austrii kontaktowali się również z Rafaelem Nadalem, ale Hiszpan także nie był zainteresowany występem w Wiedniu. - Ze strony Rafy nie było pozytywnych sygnałów - przyznał Straka.

Turniej Erste Bank Open, który w tym roku po raz pierwszy otrzymał rangę ATP World Tour 500, rozpocznie się w poniedziałek 19 października. Na jego starcie staną m.in. David Ferrer, Milos Raonić, Jo-Wilfried Tsonga i Jerzy Janowicz. Z obrony tytułu zrezygnował zeszłoroczny mistrz, Andy Murray.