Maria Szarapowa zjawiła się w Melbourne szybciej niż planowała. Z powodu kontuzji przedramienia Rosjanka zrezygnowała z obrony tytułu w Brisbane i od tygodnia sumiennie szlifuje formę na kortach, gdzie w poniedziałek rozpocznie się pierwszy turniej wielkoszlemowy w tym sezonie.
- Kontuzja mnie trochę zahamowała, ale teraz już nic mi nie dolega. Moja dyspozycja na pewno zyskała na tej wydłużonej przerwie - przyznała Szarapowa.
Rosjanka nie jest jedyną zawodniczką, która przed Australian Open skarżyła się na problemy ze zdrowiem i przez to musiała zrezygnować ze startu w zawodach wprowadzających. O tym, czy w Melbourne możemy spodziewać się szpitalu na kortach, pisaliśmy w poniedziałek.
- Wszystkim zależy, aby w turniejach wielkoszlemowych zagrać w pełni sił, a to czasem wymaga poświęceń. W tym wypadku była to rezygnacja z wcześniejszych występów - wyjaśniła była liderka rankingu WTA.
Triumfatorka Australian Open 2008 przyznała, że zaczęła podchodzić do turniejów wielkoszlemowych inaczej niż dotychczas.
- Kiedyś w trakcie najważniejszych zawodów wprowadzałam sobie reżim i z kortów wracałam prosto do hotelu. Teraz trochę odpuściłam i w końcu mogę poznać wiele ciekawych miejsc czy spróbować miejscowej kuchni - wyznała 28-latka z Niagania.