Australian Open: Serena Williams i Petra Kvitova bez strat, zaskakująca porażka Sloane Stephens

East News / Na zdjęciu: Serena Williams
East News / Na zdjęciu: Serena Williams

Broniąca tytułu Serena Williams pokonała 6:4, 7:5 Camilę Giorgi i awansowała do II rundy wielkoszlemowego Australian Open 2016. Pewne zwycięstwo odniosła Petra Kvitova, a niespodziewanej porażki doznała Sloane Stephens.

W pierwszym meczu dnia na Rod Laver Arena Petra Kvitova zmierzyła się z Luksiką Kumkhum, która dwa lata temu sensacyjnie wyrzuciła Czeszkę już w I rundzie turnieju w Melbourne. Tym razem niespodzianki nie było, ponieważ reprezentantka naszych południowych sąsiadów nie popełniała rażących błędów. Myliła się za to Tajka, która przegrała cały mecz 3:6, 1:6. W środę Kvitova spotka się z Darią Gawriłową, poniedziałkową pogromczynią Lucie Hradeckiej.

Serena Williams i Camila Giorgi jako drugie wkroczyły na główną arenę Melbourne Park. Amerykanka błyskawicznie wyszła na 4:1, ale Włoszka odrobiła stratę breaka i od tego momentu gra się wyrównała. Dwukrotna finalistka Katowice Open nie przestraszyła się liderki rankingu WTA i grała bardzo agresywnie. W drugiej odsłonie popełniła w 11. gemie kilka prostych błędów i to przyniosło przełamanie młodszej z sióstr Williams.

- Od dłuższego czasu nie rozegrałam meczu na zawodowych kortach, dlatego bardzo się cieszę z awansu do II rundy. To nie było szybkie zwycięstwo, ale może to tylko zadziałać dla mnie korzystnie. Najważniejsze, że zachowałam spokój - powiedziała Williams, która w środę spotka się z byłą numer jeden rankingu deblowego, Su-Wei Hsieh. Tajwanka wróciła z 3:6, 0:4 oraz obroniła piłkę meczową w 10. gemie drugiej partii, aby pokonać Łotyszkę Jelenę Ostapenko 3:6, 7:5, 6:1.

Już w pierwszym dniu Australian Open 2016 doszło do kilku niespodzianek. Oznaczona 24. numerem Sloane Stephens, półfinalistka z 2013 roku, przegrała z Qiang Wang 3:6, 3:6. Prowadzenia 1-0 w setach nie wykorzystała grająca z "17" Sara Errani, która nie sprostała ostatecznie Margaricie Gasparian. Przykładu ze zdolnej Rosjanki nie wzięła rozstawiona z 26. numerem Anastazja Pawluczenkowa, przegrywając niespodziewanie z Lauren Davis.

Świetne zwycięstwo odniosła Kristina Mladenović, która pokonała Dominikę Cibulkovą 6:3, 6:4. Oznaczona 28. numerem Francuzka miała ze Słowaczką rachunki do wyrównania, wszak przegrywała z nią wcześniej aż pięciokrotnie. Cibulkova nie powtórzy finału z 2014 roku. Jej los podzieliła mistrzyni Katowice Open 2015, Anna Schmiedlova, która przegrała z Darią Kasatkiną 3:6, 3:6. Powody do radości miała za to znana z występów w Polsce Greczynka Maria Sakkari, która po triumfie nad Yafan Wang cieszyła się z premierowej wygranej w Wielkim Szlemie.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu kobiet 15 mln dolarów australijskich
poniedziałek, 18 stycznia

I runda gry pojedynczej:

Serena Williams (USA, 1) - Camila Giorgi (Włochy) 6:4, 7:5
Petra Kvitova (Czechy, 6) - Luksika Kumkhum (Tajlandia, Q) 6:3, 6:1
Carla Suarez (Hiszpania, 10) - Viktorija Golubić (Szwajcaria, Q) 7:5, 6:4
Kristina Mladenović (Francja, 28) - Dominika Cibulkova (Słowacja) 6:3, 6:4
Margarita Gasparian (Rosja) - Sara Errani (Włochy, 17) 1:6, 7:5, 6:1
Qiang Wang (Chiny, Q) - Sloane Stephens (USA, 24) 6:3, 6:3
Lauren Davis (USA) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 26) 1:6, 6:3, 6:4
Daria Kasatkina (Rosja) - Anna Schmiedlova (Słowacja, 27) 6:3, 6:3
Su-Wei Hsieh (Tajwan) - Jelena Ostapenko (Łotwa) 3:6, 7:5, 6:1
Kurumi Nara (Japonia) - Oceane Dodin (Francja, WC) 7:6(6), 6:2
Xinyun Han (Chiny, WC) - Mariana Duque (Kolumbia) 6:2, 2:1 i krecz
Magdalena Rybarikova (Słowacja) - Yanina Wickmayer (Belgia) 3:6, 6:3, 7:5
Anna-Lena Friedsam (Niemcy) - Lourdes Dominguez (Hiszpania) 7:6(3), 2:6, 6:1
Maria Sakkari (Grecja, Q) - Yafan Wang (Chiny, Q) 6:4, 1:6, 6:3
Nicole Gibbs (USA, Q) - Klara Koukalova (Czechy) 6:2, 2:6, 6:1
Daria Gawriłowa (Australia) - Lucie Hradecka (Czechy) 7:6(3), 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (4)
avatar
Mariusz Mielczarek
18.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Serenko. Należą Ci się brawa, po takiej przewie wygrać w szlemie z kilkanaście lat młodszą rywalką. Bij kolejne własne rekordy. 
Seb Glamour
18.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sarita też się nie popisała.