Serena Williams to potwór. Psychika najważniejsza dla Radwańskiej?

PAP/EPA / EPA/MAST IRHAM
PAP/EPA / EPA/MAST IRHAM

Porażka Marii Szarapowej z Sereną Williams była osiemnastą z rzędu przegraną Rosjanki z supergwiazdą światowego tenisa. Ten trudny do wytłumaczenia paraliż trwa od 2004 roku. Czy Agnieszkę Radwańską czeka podobny los w półfinale Australian Open?

A może Polka jest w stanie pokonać jej wysokość Serenę?

Kompleks niższości

Maria Szarapowa cierpli na absurdalny kompleks Amerykanki. Wobec innych gwiazd światowego tenisa jest bezlitosna, uwodowadnia, że ma psychikę ze stali, ale w starciach z Williams staje się ofiarą. Oprócz różnicy w poziomie gry, dostrzegalna jest między nimi przepaść w nastawieniu mentalnym. W ćwierćfinale Australian Open nie pomogły jej nawet ospałość i anemiczność Amerykanki, wynikające z zatrucia pokarmowego. Szarapowa nie była w stanie przezwyciężyć swoich lęków. Znów poległa, choć miała szansę skończenia ponad dziesięcioletniego koszmaru.

Marion Bartoli, emerytowana już tenisistka, która wygrała Wimbledon, powiedziała, że Serena jak żadna inna rywalka nie obnaża tak słabości swoich przeciwniczek. - Zamiast koncentrować się na swoich zagraniach, myślisz o jej sile i jej grze. Maria w poprzednim meczu zanotowała aż 21 asów serwisowych. W ćwierćfinale było ich tylko 3. Kiedy chcesz przełamać irytującą serię, musisz ignorować przeciwnika i za wszelką cenę grać swój tenis. Ale z Sereną jest to prawie niemożliwe - powiedziała Bartoli w rozmowie z "L'Equipe". O niemocy psychicznej Szarapowej najlepiej świadczy liczba podwójnych błędów serwisowych. We wcześniejszych trzech meczach popełnia ich tylko sześć. W starciu z Williams, aż 7.

Potwór na korcie i kreatywne sposoby na odblokowanie

- Pomimo wielu sukcesów, niekwestionowanych umiejętności, Maria nie jest zabójczynią. To miła dziewczyna - powiedział Jerome Bianchi, francuski fizjoterapeuta Rosjanki.  - Serena to morderczyni, dla dlatego, że jest najsilniejszą tenisistką na świecie. Nie chce przegrać z Marią za wszelką cenę. Williams chciała dojść do tego punktu w rozwoju kariery, w którym stałaby się potworem na korcie. Osiągnęła to. Wygrywa wojnę psychologiczną - dodał Francuz.

W tej walce obie tenisistki stosują różne rodzaje broni. Ale czas działa na korzyść Sereny, która z roku na rok powiększa przewagę na Rosjanką. Patrick Mouratoglou, trener Williams i jeden z najlepszych szkoleniowców na świecie, stosował najróżniejsze sposoby, by odblokować psychicznie swoich graczy. - Ktoś w kryzysie podświadomie zaczyna myśleć, że porażka to jedyny finał. Tworzy ją jeszcze przed rozpoczęciem meczu. Jedynym wyjściem jest przeprogramowanie mózgu sportowca. Kiedyś poprosiłem przeciwnika, by specjalnie przegrał z moim podopiecznym na treningu. To pomogło. Trener musi być kreatywny i mieć odwagę stosować najbardziej niekonwencjonalne metody - powiedział Mouratoglou.

Półfinałowe starcie Agnieszki Radwańskiej z Sereną Williams będzie dla Polki szansą na pierwsze zwycięstwo w oficjalnym starciu i wielkim testem siły psychicznej (Polka wygrała raz w Pucharze Hopmana, który nie jest uwzględniany w zestawieniach). Do tej pory w ośmiu meczach, zawsze lepsza była liderka światowego rankingu. - Radwańska? Nie daję jej żadnych szans na zwycięstwo. To kwestia skali talentu, umiejętności i siły - powiedziała Marion Bartoli.

Oby Francuzka się myliła.

Mateusz Święcicki 

Źródło artykułu: