ATP Montpellier: Gulbis rywalem Gasqueta, Corić, Sousa i Benneteau odpadli

Wtorek w turnieju ATP w Montpellier był dniem niespodzianek. Porażki ponieśli Borna Corić, Joao Sousa, Nicolas Mahut i Julien Benneteau. Wygrał za to Ernests Gulbis, który w 1/8 finału zagra z broniącym tytułu Richardem Gasquetem.

Ernests Gulbis odniósł pierwsze oficjalne zwycięstwo w sezonie 2016. Łotysz, który w styczniu na Antypodach odpadał w kwalifikacjach turniejów w Brisbane i Sydney,a w Australian Open uległ w I rundzie Jeremy'emu Chardy'emu, w końcu mógł poznać smak zwycięstwa w nowym roku. We wtorkowym meczu I rundy imprezy ATP w Montpellier Gulbis wygrał 6:4, 6:3 z posiadaczem dzikiej karty, Quentinem Halysem.

Gulbis w ciągu 68 minut gry zaserwował sześć asów, ani razu nie dał się przełamać, wykorzystał dwa z pięciu break pointów i łącznie zdobył o dziesięć punktów więcej (61-51) od Halysa. - Po Australian Open przez tydzień solidnie pracowałem i czuję się w najwyższej formie. Jestem zadowolony, że przeszedłem I rundę - powiedział 27-latek z Rygi, który o ćwierćfinał powalczy z broniącym tytułu i najwyżej rozstawionym w Montpellier, Richardem Gasquetem.

W ubiegłorocznej edycji Open Sud de France João Sousa zrobił furorę i dotarł do półfinału, gdzie został zatrzymany przez Jerzego Janowicza. W tym roku Portugalczyk nie powtórzy tego wyczynu, bowiem odpadł już w I rundzie, przegrywając w trzech setach z Rubenem Bemelmansem. - Rozegrałem wielki mecz przeciw bardzo trudnemu rywalowi. Nie było łatwo, ale zagrałem bardzo dobrze taktycznie - ocenił Belg.

Kolejnym rywalem Bemelmansa będzie Jan-Lennard Struff, który we wtorek pokonał 6:3, 7:5 Nicolasa Mahuta. - Od początku pobytu w Montpellier czuję się dobrze. Znam Jana. Widziałem, jak gra i mam nadzieję, że znów wygram - dodał 28-latek z Genk.

Gorzką pigułkę musiał przełknąć Borna Corić. 19-latek z Zagrzebia, najmłodszy uczestnik Open Sud de France, przegrał 6:7(5), 2:6 ze starszym o 16 lat i notowanym dopiero na 125. miejscu w rankingu ATP Michaelem Berrerem. W II rundzie Niemiec zagra z kwalifikantem Kennym de Schepperem, który przegrywał z Nikołozem Basilaszwilim 4:6, 1:4, ale zwyciężył 4:6, 7:6(4), 6:3.

Z turniejem pożegnał się najstarszy tenisista, który stanął na starcie, JulienBenneteau. Powracający do rozgrywek po długiej przerwie spowodowanej kontuzją pachwiny Francuz w konfrontacji z Johnem Millmanem ugrał ledwie trzy gemy. W następnej fazie Open Sud de France Australijczyk zagra z lepszym z pary Gael Monfils - Edouard Roger-Vasselin.

Paul-Henri Mathieu oddał tylko pięć gemów nadziei szwedzkiego tenisa, Eliasowi Ymerowi. - Mało o nim wiedziałem, widziałem tylko jego jeden set, który rozegrał tu w kwalifikacjach, a zawsze trudno się gra z rywalem, którego się nie zna. Ale jak zawsze, walczyłem o zwycięstwo - mówił Francuz, który w 1/8 stanie naprzeciw rodaka, turniejowej "czwórki", Benoita Paire'a. - Spodziewam się bardzo trudnego meczu - przyznał Francuz.

Swojego premierowego rywala poznał również oznaczony numerem trzecim Gilles Simon. Francuz zmierzy się z Dustinem Brownem, z którym ma bilans 2-0. We wtorek Niemiec w dwóch setach okazał się lepszy od Steve'a Darcisa.

Open Sud de France, Montpellier (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 463,5 tys. euro
wtorek, 2 lutego

I runda gry pojedynczej:

Ruben Bemelamans (Belgia) - Joao Sousa (Portugalia, 6) 6:3, 3:6, 6:4 
Michael Berrer (Niemcy) - Borna Corić (Chorwacja, 7) 7:6(5), 6:2
Jan-Lennard Struff (Niemcy) - Nicolas Mahut (Francja) 6:3, 7:5
Paul-Henri Mathieu (Francja) - Elias Ymer (Szwecja, Q) 6:1, 6:4
Ernests Gulbis (Łotwa) - Quentyn Halys (Francja, WC) 6:4, 6:3
John Millman (Australia) - Julien Benneteau (Francja, WC) 6:3, 6:0
Kenny de Schepper (Francja, Q) - Nikołoz Basilaszwili (Gruzja) 4:6, 7:6(4), 6:3
Dustin Brown (Niemcy, Q) - Steve Darcis (Belgia) 7:5, 7:5

wolne losy: Richard Gasquet (Francja, 1); Marin Cilić (Chorwacja, 2); Gilles Simon (Francja, 3); Benoit Paire (Francja, 4)

Komentarze (2)
avatar
Sharapov
3.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Borna co to mialo byc? 
Archer
3.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Berrer to ten stary pryk który rok temu pogonił Rafę Nadala? Skoro tak to świetna wiadomość akurat Borny nie lubię i żeby sobie nie myślał, że taki dobry jest. Jak nie jest.