- Praca na stanowisku szefa ATP od samego początku sprawia mi wielką przyjemność, dlatego jestem zachwycony, że będę dalej prezesem zarządu i prezydentem ATP. Pragnę podziękować radzie nadzorczej za okazane mi wsparcie. Przed nami kolejne lata pracy, które powinny przynieść dalszy rozwój naszej organizacji - powiedział Chris Kermode.
51-letni obecnie Brytyjczyk został szefem ATP w 2014 roku. W czwartek został wybrany na drugą kadencję, która potrwa przez trzy następne lata. Za pracą Kermode przemawiają wyniki. Tylko w zeszłym sezonie na trybunach podczas zawodów ATP World Tour zasiadło 4,5 mln widzów, a ponad miliard fanów oglądało transmisje z meczów za pośrednictwem telewizji. Brytyjczyk dołożył wszelkich starań, aby podpisać nowe umowy sponsorskie warte 160 mln dolarów.
- Chris wykonał znakomitą pracę i jest naprawdę wspaniałym przywódcą. To dzięki niemu Tour jest w doskonałej kondycji, dlatego cieszę się, że został wybrany na drugą kadencję - powiedział były numer jeden światowego rankingu, Roger Federer.
Kermode dostrzega również współczesne problemy światowego tenisa, w tym kwestię dopingu, o którym głośno ostatnio zrobiło się za sprawą Marii Szarapowej. - Zamierzam współpracować z innymi organizacjami tenisowymi, aby zachować uczciwość w naszym sporcie - oświadczył szef ATP. Brytyjczyk zapowiedział już, że chce, aby do 2018 roku łączna pula nagród imprez rangi ATP World Tour (bez Szlemów) wyniosła 135 mln dolarów.