Po godzinie i 18 minutach Milos Raonić przegrał z Novakiem Djokoviciem 2:6, 0:6 w finale turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. Kanadyjczyk trafiał pierwszym podaniem na poziomie zaledwie 50 procent, a do tego posłał na drugą stronę tylko cztery asy.
W trakcie trwania drugiego seta Raonić poprosił o przerwę medyczną i zszedł z kortu. Po dłuższej chwili Kanadyjczyk wrócił do rywalizacji i starał się poprawić grę. Na nic się to jednak zdało, bowiem Djoković umiejętnie przedłużał akcje, w których niewątpliwie górował nad rywalem.
- Muszę skonsultować się z lekarzem - powiedział Raonić. - Mam nadzieję, że nie jest to powiązane z wcześniejszymi dolegliwościami, z którymi się zmagałem. Nie wydaje mi się, aby miało to wpływ na moją dyspozycję. Mój rywal zagrał po prostu lepiej. [Novak] jest obecnie najlepszym tenisistą na świecie i z pewnością przynajmniej o jeden krok przed resztą.
Raonić jest zadowolony z dopiero co zakończonego turnieju. Kanadyjczyk bowiem wcześniej zmagał się z kontuzją przywodziciela.
- Mogę wyciągnąć wiele pozytywów z tego turnieju. Na razie jestem oczywiście rozczarowany, ale nieco później spojrzę na wszystko z zupełnie innej perspektywy. Przed rozpoczęciem turnieju nie grałem przed dłuższy czas. - dodał.
Zobacz wideo: HMŚ: Medalowy skok Kamili Lićwinko
{"id":"","title":""}