WTA Stuttgart: Spokój uratował Kvitovą. Czeszka obroniła trzy meczbole i pokonała Niculescu

East News
East News

Petra Kvitova była o krok od odpadnięcia z halowego turnieju WTA Premier na kortach ziemnych w Stuttgarcie, ale zdołała obronić trzy meczbole i pokonać Monikę Niculescu. Pewny awans do dalszej fazy uzyskała Carla Suarez.

Na początku lutego Monica Niculescu zaskoczyła wszystkich, odnosząc dwusetowe zwycięstwo nad Petrą Kvitovą w meczu I rundy Grupy Światowej Pucharu Federacji. Czeszka była wówczas w kryzysie. Po klęsce w Australian Open rozstała się z trenerem Davidem Kotyzą i długo nie mogła dojść do siebie. Do Stuttgartu dwukrotna mistrzyni Wimbledonu pojechała z nowym szkoleniowcem Frantiskiem Cermakiem i na początek odesłała "na rowerze" Louisę Chirico.

W czwartek los znów skojarzył ją z Niculescu, która ponownie dała się jej mocno we znaki. Rotowane piłki zagrywane przez Rumunkę z forhendu i bekhendu zrobiły swoje w premierowej odsłonie. Czeszka sporo wyrzucała, przez co dwukrotnie straciła serwis. Zupełnie inaczej prezentowała się mieszkająca w Bukareszcie 28-latka, która grała cierpliwie i dopiero w ósmym gemie zanotowała pierwszy niewymuszony błąd.

Partia otwarcia 6:2 dla Rumunki. W drugiej szybka strata serwisu, lecz mimo trudnej sytuacji Kvitova podniosła poziom swojej gry i wyszła na 5:2. Czeszka miała nawet przy podaniu rywalki setbola, ale od tego momentu wyraźnie stanęła i przegrała cztery kolejne gemy. Niculescu miała serwis na wagę ćwierćfinału i aż trzy piłki meczowe. Przy pierwszej taśma uratowała jej rywalkę, natomiast dwie kolejne Kvitova obroniła po genialnych stop-wolejach.

Czwartej okazji Rumunka już nie miała i notowana na siódmym miejscu w świecie 26-latka odrobiła stratę przełamania. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów poszła za ciosem i ku uciesze swojego sztabu i mocno dopingującego fanklubu wygrała również tie breaka. Dla Kvitovej był to pozytywny zastrzyk energii, ponieważ w decydującej odsłonie szybko postarała się o dwa przełamania. Po dwóch godzinach i 42 minutach Czeszka zwyciężyła ostatecznie 2:6, 7:6(5), 6:2 i w piątek zmierzy się z Garbine Muguruzą.

Na drugim korcie awans do ćwierćfinału turnieju Porsche Tennis Grand Prix wywalczyła rozstawiona z siódmym numerem Carla Suarez. Hiszpanka obroniła aż sześć wypracowanych przez Annę-Lenę Friedsam break pointów i pokonała grającą z dziką kartą Niemkę 6:2, 6:2. W piątek czeka mieszkającą w Barcelonie tenisistkę już dużo trudniejsze zadanie, starcie z broniącą mistrzostwa Andżeliką Kerber.

Porsche Tennis Grand Prix, Stuttgart (Niemcy)
WTA Premier, kort ziemny w hali, pula nagród 759 tys. dolarów
czwartek, 21 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Petra Kvitova (Czechy, 5) - Monica Niculescu (Rumunia) 2:6, 7:6(5), 6:2
Carla Suarez (Hiszpania, 7) - Anna-Lena Friedsam (Niemcy, WC) 6:2, 6:2

Zobacz wideo: Szaranowicz: przez cztery lata reprezentacja będzie grała tylko w TVP

{"id":"","title":""}

Komentarze (4)
avatar
Sharapov
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jesli petra broni 3 meczbole z nikolesku to jej forma jest do bani 
crushme
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Petra jeszcze sie tam jakoś wybroniła, a obroniła te meczowe naprawde takimi stopwolejami których by sie Iśka nie powstydziła! Ale za to Simonka sie nie popisała. Fajny wywiad był wczoraj z Lau Czytaj całość