W pierwszym secie niedzielnego finału turnieju TEB BNP Paribas Istanbul Open serwis nie był atutem ani Grigora Dimitrowa, ani Diego Schwartzmana. Na 12 rozegranych gemów w aż dziesięciu doszło do przełamania. O losach tej partii decydować musiał tie break, w którym Dimitrow zwyciężył 7-5.
Po przeciętniej premierowej odsłonie w drugiej wszystko wskazywało na to, że Dimitrow opanował sytuację. Rozstawiony z numerem drugim Bułgar szybko wywalczył przełamanie, a po chwili prowadził już 5:2. Serwując po zwycięstwo przy stanie 5:3 oddał jednak podanie i od tego momentu zaczęły się jego kłopoty.
Schwartzman wyrównał na 5:5, a Dimitrow zaczął mieć problemy fizycznie. Łapały go kurcze. Rozgrywający swój debiutancki finał w głównym cyklu Argentyńczyk wykorzystał niedyspozycję rywala i wyszedł na 6:5 z breakiem. Bułgar doprowadził do drugiej w tym meczu rozgrywki tie breakowej, ale tym razem ją przegrał.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Znasz tę dyscyplinę sportu? Na turniejach pula nagród sięga nawet kilkuset tysięcy euro
W trzecim secie Dimitrow skupiał się nie na grze, lecz na okazywaniu światu swojej frustracji. Przegrał pięć gemów z rzędu, łamiąc w tym czasie dwie rakiety. Bułgar był w beznadziejnej sytuacji, ale nie skreczował. Kontynuował grę i przy równowadze w szóstym gemie... złamał kolejną rakietę.
Zgodnie z zasadami, musiał otrzymać ostrzeżenie. Było to już jego trzecie, co oznaczało gem karny. A jako że sytuacja miała miejsce przy prowadzeniu Schwartzmana 5:0, mecz dobiegł końca.
Dimitrov has been defaulted, and this is how the match ended.......... pic.twitter.com/XA0WLDaMK2
— Stroppa Del (@stroppadel) May 1, 2016
W taki nietypowy sposób Argentyńczyk zdobył premierowy tytuł w głównym cyklu w karierze.
Dimitrow natomiast na turniejowy triumf czeka od czerwca 2014 roku, gdy zwyciężył na trawiastych kortach londyńskiego Queen's Clubu. Dla Bułgara to czwarta porażka w ósmym meczu o tytuł w karierze. W obecnym sezonie przegrał już drugi niemal wygrany finał. W styczniu w Sydney uległ w pojedynku o mistrzostwo Viktorowi Troickiemu, marnując piłkę meczową.
W turnieju debla sensacyjnymi triumfatorami zostali Dudi Sela i Flavio Cipolla. Izraelsko-włoska para w finale wygrała 6:3, 5:7, 10-7 z Argentyńczykami Andresem Moltenim i Diego Schwartzmanem.
TEB BNP Paribas Istanbul Open, Stambuł (Turcja)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 426,5 tys. euro
niedziela, 1 maja
finał gry pojedynczej:
Diego Schwartzman (Argentyna) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 2) 6:7(5), 7:6(4), 6:0
finał gry podwójnej:
Dudi Sela (Izrael) / Flavio Cipolla (Włochy) - Andres Molteni (Argentyna) / Digo Schwartzman (Argentyna) 6:3, 5:7, 10-7
Skoro już mu się grać nie chciał to mógł skreczować.
Łamanie rakiet generalnie mnie drażni, lepiej je kibicom oddać albo ballboyom.