Wiktoria Azarenka trenowała bez bólu. "Jestem gotowa do rywalizacji"

PAP/EPA / MIKE NELSON
PAP/EPA / MIKE NELSON

Wygląda na to, że Wiktoria Azarenka uporała się z problemami zdrowotnymi jeszcze przed startem wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Białorusinka przyznała na konferencji prasowej, że nie czuła dyskomfortu podczas treningów w Paryżu.

W tym artykule dowiesz się o:

Przygotowania Wiktorii Azarenki do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa zakłóciły kłopoty z plecami. Białorusinka bardzo szybko opuściła Madryt, poddając pojedynek III rundy z Louisą Chirico, jednak już tydzień później wystartowała w zawodach w Rzymie. Pomysł ten nie okazał się dobry, ponieważ dyskomfort znów wrócił.

- Nie grałam w tenisa i odpoczęłam przez kilka dni - powiedziała Azarenka. - Cały czas jednak wykonywałam ćwiczenia wzmacniające plecy i te, które byłam w stanie robić. Dzięki nim pozostawałam aktywna fizycznie. Później chodziło bardziej o sferę mentalną, ponieważ wróciłam do domu i spędziłam czas z rodziną. Musiałam na nowo się skupić na tenisie. Pobyt z bliskimi pozwala mi naładować baterie.

Azarenka przyznała, że jak na razie nic jej nie dolega i może się spokojnie przygotowywać do swojego pierwszego meczu. Białorusinka zainauguruje drugi wielkoszlemowy turniej w tym roku od pojedynku z Karin Knapp.

- Przyjechałam do Paryża dość wcześnie, więc mogłam potrenować. Potrzebowałam czasu na odpoczynek i poukładanie sobie niektórych rzeczy. Odbyłam sesje treningowe bez uczucia dyskomfortu czy bólu. Jestem gotowa do rywalizacji - dodała.

ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Wciąż brakuje mi luzu i świeżości, ale... (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: