Petra Kvitova (WTA 12) do tej pory raz odpadła z Rolanda Garrosa w I rundzie. W 2010 roku jej pogromczynią była Australijka Sophie Ferguson, ale Czeszka była wtedy jeszcze poza Top 50 rankingu. W niedzielę dwukrotna mistrzyni Wimbledonu wybrnęła z poważnym problemów. Mogła prowadzić 6:2, 4:0 i pewnie otworzyć turniej, ale ostatecznie pokonała Dankę Kovinić (WTA 59) 6:2, 4:6, 7:5. Reprezentantka Czarnogóry w trzecim secie przy 5:4 serwowała, by wygrać mecz i była dwa punkty od zwycięstwa. Kvitova najlepszy występ w Paryżu zanotowała w 2012 roku, gdy doszła do półfinału.
W pierwszym gemie meczu Kovinić miała trzy break pointy, ale jednego zmarnowała niewymuszonym błędem, a dwa pozostałe odparła Kvitova (ostry forhend wymuszający błąd, wygrywający serwis). Czeszka szybko uspokoiła grę, uzyskała przełamanie, a następnie pewnie utrzymała podanie i prowadziła 3:0. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu do końca nie oddała wypracowanej przewagi. W ósmym gemie Kovinić obroniła pierwszą piłkę setową wygrywającym serwisem. Drugiego setbola Kvitova wykorzystała returnem forhendowym po krosie.
Returnem bekhendowym Czeszka uzyskała przełamanie w pierwszym gemie II partii. Kvitova miała dwa break pointy na 4:0, ale Kovinić wróciła z 15-40. Po chwili dwukrotna mistrzyni Wimbledonu oddała podanie prostym błędem. Czarnogórce nie udało się wyrównać na 3:3. Wyrzucony forhend kosztował ją stratę serwisu. Forhendem po linii wypracowała sobie break pointa w siódmym gemie. Do przełamania doszło za sprawą podwójnego błędu Kvitovej. Kovinić poszła za ciosem i głębokim returnem wymuszającym błąd z 2:4 wyszła na 5:4. W 10. gemie reprezentantka Czarnogóry od 0-40 zdobyła pięć punktów z rzędu, seta kończąc znakomitą kombinacją dropszota i loba.
ZOBACZ WIDEO Andżelika Kerber: To najlepszy rok w mojej karierze (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
W pierwszym gemie III partii Kvitova zniwelowała trzy break pointy, z czego dwa przy 15-40. Przy 2:2 Kovinić miała kolejną okazję na przełamanie, ale wyrzuciła piłkę. Trzy podwójne błędy kosztowały Czeszkę stratę podania w dziewiątym gemie. Ostrym krosem bekhendowym wymuszającym błąd reprezentantka Czarnogóry zniwelowała pierwszego break pointa, ale drugiego Kvitova wykorzystała forhendem po linii i wyrównała na 5:5. Genialna kontra forhendowa dała dwukrotnej mistrzyni Wimbledonu piłkę meczową w 12. gemie. Spotkanie dobiegło końca, gdy Kovinić wpakowała bekhend w siatkę.
W całym meczu Kvitova popełniła 10 podwójnych błędów i cztery razy oddała własne podanie. Czeszka wykorzystała sześć z 14 break pointów. Naliczono jej 35 kończących uderzeń i 29 niewymuszonych błędów. Kovinić miała 29 piłek wygranych bezpośrednio i 28 pomyłek. Było to drugie spotkanie obu tenisistek. Dwa miesiące temu w Indian Wells również po zaciętym boju górą była Czeszka, która zwyciężyła w tie breaku III seta.
Kolejną rywalką Kvitovej będzie Su-Wei Hsieh (WTA 83), która wygrała 7:6(6), 6:3 z Larą Arruabarreną (WTA 92). W pierwszym secie Tajwanka wróciła z 3:5 i obroniła piłkę setową w tie breaku. Była to druga konfrontacja tych zawodniczek. W I rundzie Australian Open 2013 ze zwycięstwa również cieszyła się tenisistka z Tajpej.
Viktorija Golubić (WTA 132) pokonała 6:2, 1:6, 6:2 Alison Riske (WTA 93). Szwajcarka zdobyła 13 z 14 punktów przy siatce i wykorzystała siedem z 12 break pointów. W styczniu w Australian Open zanotowała wielkoszlemowy debiut, a teraz w Paryżu odniosła pierwsze w karierze zwycięstwo w zawodach tej rangi. 23-latka z Zurychu swoje duże umiejętności zaprezentowała w kwietniu w Pucharze Federacji, gdy okazała się lepsza od Karoliny Pliskovej i Barbory Strycovej.
Anastazja Pawluczenkowa (WTA 27) posłała 20 kończących uderzeń przy 14 niewymuszonych błędach i rozbiła 6:2, 6:0 Sarę Sorribes (WTA 190). Rosjanka to ćwierćfinalistka paryskiej lewy Wielkiego Szlema z 2011 roku.
To jedyne do tej pory zakończone spotkania w turnieju kobiet. Inne rozpoczęte pojedynki zostały przerwane z powodu obfitych opadów deszczu.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 12,032 mln euro
niedziela, 22 maja
I runda gry pojedynczej:
Petra Kvitova (Czechy, 10) - Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:2, 4:6, 7:5
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 24) - Sara Sorribes (Hiszpania, Q) 6:2, 6:0
Su-Wei Hsieh (Tajwan) - Lara Arruabarrena (Hiszpania) 7:6(6), 6:3
Viktorija Golubić (Szwajcaria, Q) - Alison Riske (USA) 6:2, 1:6, 6:2