ATP Stuttgart: Dominic Thiem z rewanżem za Monachium i pierwszym tytułem na trawie

Zdjęcie okładkowe artykułu: EPA/How Hwee Young
EPA/How Hwee Young
zdjęcie autora artykułu

W dokończonym w poniedziałek finale turnieju ATP World Tour 250 w Stuttgarcie Dominic Thiem pokonał Philippa Kohlschreibera 6:7(2), 6:4, 6:4. Austriak wziął rewanż za porażkę z Monachium i sięgnął po pierwszy tytuł na kortach trawiastych.

W niedzielę decydujące spotkanie zawodów Mercedes Cup zostało z powodu opadów deszczu przerwane przy stanie 6:6 i 3-2 dla faworyta gospodarzy. Po wznowieniu, na jednym z bocznych kortów, ponieważ główna arena nie była odpowiednio przygotowana, Philipp Kohlschreiber szybko zdobył cztery punkty z rzędu i zapisał na swoje konto partię otwarcia.

Niemiec znakomicie skończył pierwszego seta, ale fatalnie zaczął drugiego. Dominic Thiem przełamał jego serwis już w premierowym gemie i do końca utrzymał przewagę. Problemy w tej części pojedynku miał tyko w 10. gemie, kiedy Kohlschreiber wypracował dwa break pointy. Na nic się jednak zdały jego efektowne skróty, ponieważ tenisista z Lichtenwörth znakomicie trafiał serwisem i w końcu wykorzystał trzeciego setbola.

Decydującą partię także lepiej rozpoczął 22-letni Austriak. Rozstawiony z "trójką" zawodnik już w pierwszym gemie miał dwa break pointy, ale wówczas jego rywal potrafił jeszcze zagrać świetnego woleja czy posłać doskonałe podanie. W trzecim gemie Thiem dopiął jednak swego. Kohlschreiber prowadził 40-15, lecz przegrał cztery kolejne piłki. W kluczowym momencie 32-letni Niemiec popełnił błąd przy siatce.

ZOBACZ WIDEO Soft tenis, czyli Polak też potrafi (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Przewaga przełamania w zupełności wystarczyła Thiemowi do odniesienia zwycięstwa, choć w 10. gemie musiał ratować się przed utratą serwisu winnerem z forhendu oraz bekhendowym slajsem. Po 131 minutach triumfował ostatecznie 6:7(2), 6:4, 6:4, popisując się przy meczbolu kapitalnym wolejem. Zrewanżował się tym samym Kohlschreiberowi za porażkę doznaną sześć tygodni temu w finale imprezy w Monachium, gdzie panowie zagrali na kortach ziemnych. Całe zawody Mercedes Cup wygrał po obronie dwóch meczboli, które w półfinale zmarnował utytułowany Roger Federer.

Thiem odniósł już 45. zwycięstwo w tegorocznym głównym cyklu, przez co wyprzedził pod tym względem nawet najlepszego obecnie na świecie Novaka Djokovicia. Austriak sięgnął po siódme trofeum rangi ATP World Tour, ale pierwsze na kortach trawiastych. W 2016 roku siódmy aktualnie singlista globu wygrał już turnieje w Buenos Aires, Acapulco, Nicei oraz Stuttgarcie. Teraz, podobnie jak Kohlschreiber (bilans finałów: 7-8), pojedzie grać na trawnikach w Halle.

Mercedes Cup, Stuttgart (Niemcy) ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 606,5 tys. euro niedziela-poniedziałek, 12-13 czerwca

finał gry pojedynczej:

Dominic Thiem (Austria, 3) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 7) 6:7(2), 6:4, 6:4

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
pao
13.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Dominic! Styl gry Austriaka nie jest podpasowany pod trawę dlatego tym większy szacun!  
avatar
marzami
13.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Dominiku..... cudny chłopaku światowego tenisa:) Będę nadal trzymać za Ciebie, oby tak dalej;)  
avatar
rysiu962
13.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marlowe,życzę Ci żeby wszyscy Cię zablokowali.Nie czepiaj się Federera.:(((((((  
avatar
Sharapov
13.06.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dominik wymiata ten sezon jest jego  
avatar
Marlowe
13.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do serbskiego Geniusza dzieli Thiema przepaść w umiejętnościach. Widzieliśmy to RG i w Miami, ale na 3 miejsce w tym sezonie zasługuje i po Wimbledonie powinien zrzucić ulubieńca mediów Feder Czytaj całość