Garbine Muguruza po sensacyjnej porażce: Brakowało mi energii

PAP/EPA / EPA/ROBERT GHEMENT
PAP/EPA / EPA/ROBERT GHEMENT

Garbine Muguruza na II rundzie zakończyła występ w Wimbledonie 2016. Sensacyjną pogromczynią Hiszpanki została w czwartek Jana Cepelova.

- Brakowało mi dziś energii. Od wczoraj już czułam się trochę zmęczona. Podczas meczu i po nim... to był ciężki dzień. Rozkłada mnie choroba. Jana grała świetnie, bez strachu. Wiedziałam, że nie będzie mi łatwo po triumfie w Paryżu, bo teraz wszyscy patrzą na mnie. Ale nie ma tragedii - stwierdziła Garbine Muguruza.

Rozstawiona z "dwójką" Hiszpanka była jedną z faworytek londyńskiego turnieju. Po triumfie na kortach Rolanda Garrosa urodzona w Caracas tenisistka jednak nie błyszczała. Najpierw szybko odpadła w imprezie rozgrywanej na Majorce, a teraz przegrała w I rundzie Wimbledonu.

Pogromczynią Hiszpanki okazała się Jana Cepelova. Słowaczka zwyciężyła bardzo pewnie 6:3, 6:2, a spotkanie odbyło się na korcie 1. - Mam z tym obiektem dobre wspomnienia. Od początku dziś więc dobrze się na nim czułam. Lubię grać na dużych kortach. Oczywiście jestem nieco zaskoczona, ale wychodząc na kort byłam skupiona na sobie. Wierzyłam w siebie w każdej akcji, w każdym gemie. Stosuję dużo różnych zagrań. Wydaje mi się, że jestem w tym dobra - stwierdziła Cepelova, która w I rundzie Wimbledonu 2015 wyeliminowała na tym korcie Simonę Halep.

Porażka w II rundzie oznacza, że Muguruza nie obroni w Londynie punktów za zeszłoroczny finał. Hiszpanka może tym samym stracić drugie miejsce w rankingu WTA, jeśli tylko po dwa mecze wygrają Agnieszka Radwańska lub Andżelika Kerber.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. "Taka szansa może się powtórzyć dopiero za kilkadziesiąt lat"

Źródło artykułu: