Clement Geens, 344. tenisista świata, rozpoczynał poznański turniej od kwalifikacji. Belg rozegrał w niedzielę swój siódmy mecz w stolicy Wielkopolski, więc miał prawo odczuwać zmęczenie.
- Rozegrałem swój siódmy mecz w tygodniu - powiedział Geens. - Jestem nieco zmęczony. Robiłem dzisiaj wszystko, co mogłem, ale to nie wystarczyło. [Radu] świetnie returnował i zmuszał mnie do przebijania wielu piłek. Dużo biegaliśmy i rozgrywaliśmy długie wymiany. Pod koniec czułem zmęczenie.
W dotychczasowej karierze 20-latek odniósł zaledwie jedno zwycięstwo w turnieju tej rangi, więc sam awans do finału był dla niego wielkim sukcesem.
- To mój najlepszy tydzień w karierze. Wcześniej wygrałem tylko jeden mecz w rozgrywkach [ATP Challenger Tour] w karierze. Tutaj natomiast osiągnąłem finał. Bardzo się cieszę.
- W przyszłym tygodniu wezmę udział w challengerze w Tampere, w Finlandii. Mam nadzieję, że znów zaprezentuję się dobrze. Spróbuję pojawić się w Poznaniu za rok. Muszę jednak dobrze przejrzeć kalendarz startów - dodał.
Belg został wyróżniony przez organizatorów specjalną przepustką, więc w Tampere nie będzie musiał przebijać się przez eliminacje. Jego pierwszym rywalem jest reprezentant gospodarzy, Eero Vasa.
Karolina Konstańczak z Poznania
ZOBACZ WIDEO Soft tenis, czyli Polak też potrafi (źródło TVP)
{"id":"","title":""}