- Zaoferowałeś ludziom coś więcej niż tylko grę, ponieważ na korcie byłeś fenomenem. Stałeś się jednym z najważniejszych tenisistów w historii, a twoje mecze były prawdziwymi spektaklami - powiedział prezydent Rumunii Klaus Iohannis podczas ceremonii dekoracji w Pałacu Cotroceni, dodając przy tym, że ze względu na prowokacyjną grę legendarny zawodnik nie bez powodu otrzymał przydomek "Nasty".
Obchodzący 70. urodziny Ilie Nastase rzeczywiście był idolem publiczności w latach 70. i 80. XX wieku. W swojej karierze wygrał 57 tytułów w singlu i 45 w deblu. W 1972 roku zwyciężył w wielkoszlemowym US Open, zaś w kolejnym sezonie triumfował na kortach Rolanda Garrosa. Dwukrotnie (1972, 1976) grał w finale Wimbledonu, jednak za każdym razem bez powodzenia.
Urodzony w Bukareszcie Nastase przeszedł w sierpniu 1973 roku do historii jako pierwszy lider rankingu ATP. Numerem jeden światowego tenisa pozostał przez 40 kolejnych tygodni. W latach 1966-1985 z dumą reprezentował Rumunię w Pucharze Davisa, prowadząc ją do finału w sezonach 1969, 1971, 1972. W rozgrywkach tych legitymował się imponującym bilansem gier 109-37.
ZOBACZ WIDEO Ewa Swoboda: Liczę, że mistrzostwa będą dobrym treningiem przed Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}