WTA Montreal: demolka w pierwszej partii i obronione setbole w drugiej. Agnieszka Radwańska w 1/8 finału

PAP/EPA / TRACEY NEARMY
PAP/EPA / TRACEY NEARMY

Agnieszka Radwańska awansowała do III rundy rozgrywanego na kortach twardych turnieju WTA Premier 5 w Montrealu. W środę Polka w dwóch setach pokonała Monikę Niculescu, w drugiej partii broniąc trzech piłek setowych.

Dla Agnieszki Radwańskiej był to pierwszy mecz na korcie centralnym w Montrealu od czasu wygranego z Venus Williams finału z 2014 roku (w ubiegłym sezonie kobieca edycja Rogers Cup została rozegrana w Toronto). Z Moniką Niculescu krakowianka zmierzyła się piąty raz. Zwyciężyła po raz czwarty, w tym trzeci w obecnym sezonie (wcześniej pokonała Rumunkę w Ad-Dausze i w Indian Wells).

Pierwszy set środowego spotkania II rundy turnieju WTA w Montrealu rozgrywany był pod dyktando Radwańskiej. Polka błyskawicznie zdobyła dwa przełamania i wyszła na prowadzenie 4:0. Popełniająca wiele błędów własnych Niculescu w premierowej odsłonie ugrała ledwie jednego gema, a seta zakończyła podwójnym błędem serwisowym.

Druga odsłona miała zupełnie inny przebieg. Niculescu ograniczyła liczbę błędów, natomiast u Radwańskiej obniżyła się skuteczność serwisów. Dlatego też obie tenisistki przełamywały się na potęgę. Gdy Rumunka objęła prowadzenie 5:3, mogło się wydawać, że już nic uratuje Polki. Tymczasem nasza reprezentantka w dziesiątym gemie obroniła trzy piłki setowe i przełamała rywalkę. Miała przy tym nieco szczęścia, bo skrót, który zagrała przy break poincie, po taśmie przetoczył się na przeciwną stronę kortu.

Radwańska wróciła do gry w drugiej partii i ponownie przejęła inicjatywę. Podłamana takim obrotem spraw Niculescu już nie podjęła walki. Rumunka znów zaczęła seriami popełniać błędy, co było wodą na młyn Polki. W 12. gemie Radwańska wywalczyła meczbola, przy którym 28-latka z Bukaresztu przestrzeliła bekhend.

Trwający 98 minut mecz obfitował w akcje przy siatce. Obie tenisistki również chętnie operowały slajsem i zagrywały skróty. Radwańska zapisała na swoim koncie 21 zagrań kończących, 16 niewymuszonych błędów i siedem przełamań. Z kolei Niculescu zanotowała dwa asy, trzy breaki, 23 uderzenia wygrywające i 28 błędów własnych.

W III rundzie Rogers Cup Radwańska zagra z Anastazją Pawluczenkową. Rozstawiona z numerem 16. Rosjanka pokonała 6:2, 7:5 Christinę McHale, "szczęśliwą przegraną" z eliminacji.

Rogers Cup, Montreal (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,714 mln dolarów
środa, 27 lipca

II runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Monica Niculescu (Rumunia) 6:1, 7:5

ZOBACZ WIDEO WTA, Montreal: Radwańska - Niculescu: Polka wygrała przegrany punkt

{"id":"","title":""}

Komentarze (107)
avatar
Teofi
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kiecka masakra, regulowałem obraz na wszystkie sposoby i nic nie pomogło.Mecz elegancki odpocząłem trochę od jęku zabijanych piłek. Następnym razem proszę o mniej błędów własnych. 
Seb Glamour
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kto jeszcze nie śpi temu dobrej nocki życzę;) 
avatar
jadro ciemnosci
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Dla konsensusu to myślę, że worek na ziemniaki i gumofilce stykną jak będzie w tym szlem :) 
avatar
Wracający Juan
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Świetna rozmowa kochani! :) Vivendi, pełna zgoda jeśli chodzi o twoją ocenę dzisiejszego outfitu Radwańskiej! :D 
avatar
Imisirah
27.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wy tak tu zawsze tylko o kieckach i kolorkach ... chyba pomyliłem forum ;-)))).