Jak to się stało, że Belgijka dostała się do turnieju głównego zawodów Connecticut Open? Ze startu zrezygnowały aż cztery rozstawione zawodniczki: Madison Keys, Swietłana Kuzniecowa, Johanna Konta oraz Karolina Pliskova, która w niedzielę wygrała imprezę w Cincinnati. Dołączyły do nich nierozstawione w pierwotnej drabince Anastazja Pawluczenkowa i Barbora Strycova, dzięki czemu wolnych było aż sześć miejsc.
To jednak nie wystarczyło, aby Kirsten Flipkens znalazła się w głównej drabince, ponieważ pierwszeństwo miały zawodniczki pokonane w finałowej fazie kwalifikacji. Dopiero kontuzja prawego kolana Łesii Curenko sprawiła, że lucky loserkę zastąpiła... inna lucky loserka, do tego pokonana w II rundzie przez utalentowaną Amerykankę Kaylę Day.
- To naprawdę szalona historia. Wiedziałam, że do głównej drabinki dostało się już sporo "szczęśliwych przegranych" z eliminacji, ale dopiero we wtorek o godz. 12:15 poinformowano mnie, że o godz. 14:00 gram mecz - wyznała 30-latka z Mol. To rzeczywiście bardzo rzadka sytuacja w turniejach WTA, a jeszcze większy podziw budzi to, że Belgijka wykorzystała swoją szansę. We wtorek pokonała Belindę Bencić 6:1, 4:6, 7:5, natomiast w środę zwyciężyła Caroline Garcię 7:6(3), 7:5.
Fani kojarzą osobę Flipkens z półfinałem osiągniętym przez nią w wielkoszlemowym Wimbledonie 2013 oraz... licznymi kontuzjami. Po wielkim sukcesie na londyńskich trawnikach jej progres zastopował poważny uraz kolana, o którym sama tenisistka nie lubi rozmawiać. W obecnym sezonie dotarła do trzeciego w karierze finału WTA, lecz w Monterrey lepsza od niej była Heather Watson. Tym samym jej największym sukcesem, oprócz wimbledońskiego półfinału, ciągle pozostaje tytuł wywalczony w 2012 roku w Quebec City.
Agnieszka Radwańska trzykrotnie grała wcześniej z Flipkens i za każdym razem zwyciężała. Tak było w 2010 roku w Bydgoszczy w ramach meczu Pucharu Federacji, tak było trzy lata później w Miami (w turnieju WTA Premier Mandatory) oraz Koksijde (w ramach niezaliczanego do głównego cyklu spotkania barażowego o Grupę Światową II Pucharu Federacji). Choć Belgijka czuje respekt przed krakowianką, którą nazywa "wspaniałą i utalentowaną zawodniczką", nie należy jej lekceważyć. Flipkens to prawdziwa wojowniczka, co potwierdzić może pokonana przez nią w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro Venus Williams.
Connecticut Open, New Haven (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 761 tys. dolarów
czwartek, 25 sierpnia
ćwierćfinał:
kort centralny, nie przed godz. 1:00 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 1/WC) | bilans: 2-0 | Kirsten Flipkens (Belgia, LL) |
---|---|---|
4 | ranking | 68 |
27 | wiek | 30 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 165/55 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Mol |
Tomasz Wiktorowski | trener | Alexander Kneepkens |
sezon 2016 | ||
33-13 (33-13) | bilans roku (główny cykl) | 27-19 (9-5) |
tytuł w Shenzhen | najlepszy wynik | finał w Monterrey |
4-5 | tie breaki | 6-1 |
128 | asy | 81 |
1 673 725 | zarobki ($) | 299 469 |
kariera | ||
2005 | początek | 2003 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 13 (2013) |
535-232 | bilans zawodowy | 420-294 |
18/7 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 1/2 |
23 451 438 | zarobki ($) | 3 205 154 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Kirsten Flipkens (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2010 | Puchar Federacji | I runda Grupy Światowej II | Radwańska | 6:2, 7:6(5) |
2013 | Miami | ćwierćfinał | Radwańska | 4:6, 6:4, 6:2 |
ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: plany? Sen i jazda na rowerze (źródło TVP)
{"id":"","title":""}