Karolina Woźniacka: Miałam szczęście, że wygrałam drugiego seta

PAP/EPA / FRANCK ROBICHON
PAP/EPA / FRANCK ROBICHON

Karolina Woźniacka zwyciężyła Agnieszkę Radwańską 4:6, 7:5, 6:4 i awansowała do finału turnieju WTA Premier w Tokio. Dunka i Polka rozegrały między sobą najdłuższy mecz, który trwał aż dwie godziny i 50 minut.

- Zawsze kiedy ze sobą gramy, to nasze mecze są długie i wyczerpujące. Agnieszka zaprezentowała się bardzo dobrze - powiedziała Karolina Woźniacka w krótkim pomeczowym wywiadzie.

Dunka przegrywała w sobotę już 4:6, 3:5 i była o dwie piłki od wyeliminowania z turnieju. Agnieszka Radwańska nie utrzymała jednak podania w dziewiątym gemie, a następnie przegrała cały pojedynek 6:4, 5:7, 4:6. - Miałam szczęście, że wygrałam drugiego seta. W trzeciej partii obie walczyłyśmy niesamowicie - przyznała była liderka rankingu WTA.

Tenisistka z Odense pokonała krakowiankę po raz dziewiąty w karierze (bilans 9-4). W niedzielę powalczy o 24. trofeum w głównym cyklu, a jej rywalką będzie Japonka Naomi Osaka, która pokonała Ukrainkę Elinę Switolinę 1:6, 6:3, 6:2.

ZOBACZ WIDEO: Wozniacka nie do minięcia przy siatce (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (3)
avatar
Sharapov
24.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
miałas szczescie ze cie stary na zachód wywiózł 
avatar
Piotr Wiszniewski
24.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BRAWO AGNIESZKA,Ale tylko za ambicję,brak koncentracji przy prowadzeniu w 2 secie przy 5:3 zaowocowało Twoją poraźką w 3 secie,widziałaś ile razy pomagał ojcie Caroliny,czy Ty juz jesteś najmą Czytaj całość
avatar
Ksawery Darnowski
24.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz mało ważny.
Najgorsze jest to, że po tym meczu Isia przez kilka dni nie weźmie rakiety do ręki.
Jeśli w ogóle będzie w stanie wejść na kort.
Fizycznie została wykończona przez Carolinę.