Przed 12 miesiącami Tomas Berdych zwyciężył w turnieju Shenzhen Open, zdobywając swój pierwszy tytuł w sezonie 2015. W tym roku Czech powrócił do Shenzhen, by bronić trofeum. W czwartek wykonał ku temu pierwszy krok, ale nie obyło się bez problemów. Aby pokonać Michaiła Kukuszkina, najwyżej rozstawiony Berdych potrzebował dwóch rozgrywek tie breakowych.
- To nie był łatwy mecz - przyznał po zakończeniu spotkania czeski tenisista, który w ciągu 117 minut gry zapisał na swoim koncie 16 asów i dwa przełamania. Co ciekawe, w całym meczu obaj tenisiści zdobyli taką samą liczbę punktów (po 84).
W ćwierćfinale Shenzhen Open dojdzie do czeskich derbów. Berdych zmierzy się z Jirim Veselym, którego pokonał właśnie w 1/4 finału zeszłorocznej edycji tej imprezy. W czwartek 23-latek z Przybramu wyeliminował Inigo Cervantesa.
Bernard Tomic i Ryan Harrison w przeszłości byli kreowani na wielkie gwiazdy męskich rozgrywek. Ich losy potoczyły się jednak różnie. Australijczyk wkroczył do światowej czołówki i obecnie zajmuje 22. miejsce w rankingu ATP, natomiast Amerykanin ma za sobą słaby okres i wypadł poza Top 100 światowej klasyfikacji.
ZOBACZ WIDEO: Pekao Szczecin Open nie będzie turniejem rangi ATP
W czwartek Tomic i Harrison stanęli naprzeciw siebie. Po bardzo wyrównanym i trzymającym w napięciu pojedynku Australijczyk zwyciężył 6:4, 4:6, 7:5, podwyższając bilans bezpośrednich konfrontacji z Amerykaninem w głównym cyklu na 2-0.
O półfinał Shenzhen Open rozstawiony z numerem czwartym Tomic zagra z Thomazem Belluccim. Brazylijczyk wygrał 7:6(2), 7:6(4) ze "szczęśliwym przegranym" z eliminacji Thomasem Fabbiano.
Shenzhen Open, Shenzhen (Chiny)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 641,3 tys. dolarów
czwartek, 29 września
II runda gry pojedynczej:
Tomas Berdych (Czechy, 1) - Michaił Kukuszkin (Kazachstan) 7:6(7), 7:6(4)
Bernard Tomic (Australia, 4) - Ryan Harrison (USA, Q) 6:4, 4:6, 7:5
Jiri Vesely (Czechy, 8) - Inigo Cervantes (Hiszpania) 7:6(2), 6:3
Thomaz Bellucci (Brazylia) - Thomas Fabbiano (Włochy, LL) 7:6(2), 7:6(4)
W Rzymie mały Ymer, etiopski Szwed, własnie po trzech g Czytaj całość