Challenger Mohammedia: Kamil Majchrzak pokonał 77. tenisistę świata. Nieznaczna porażka Tomasza Bednarka

W 2015 roku na kortach ziemnych w Mohammedii, mieście położonym w Maroku, Kamil Majchrzak doszedł do finału, za co otrzymał 51 punktów do rankingu ATP. W tym sezonie notowany na 276. miejscu piotrkowianin równie dobrze radzi sobie w państwie leżącym w północno-zachodniej Afryce.

ATP Pekin: Pierwszy od lipca półfinał Łukasza Kubota

W czwartek 20-latek pokonał 6:4, 3:6, 6:1 będącego na fali Damira Dzumhura. Reprezentant Bośni i Hercegowiny, który w tym roku obchodził swoje 24. urodziny, zajmuje obecnie 77. miejsce w rankingu ATP. W sezonie 2016 pokonał m.in. Jiri'ego Vesely'ego, Leonardo Mayera, Tomasa Berdycha i Bernarda Tomicia. Urodzony w Sarajewie tenisista doszedł m.in. do IV rundy w Miami i Monte Carlo.

Triumfując 6:4, 3:6, 6:1 Majchrzak po raz trzeci w karierze awansował do półfinału turnieju ATP Challenger Tour. Za swój występ otrzyma przynajmniej 29 punktów i premię w wysokości nieco ponad sześciu tysięcy dolarów. Za zwycięstwo w całych zawodach dostaje się 80 punktów.

Warto również dodać, że nasz reprezentant po raz drugi w tym roku pokonał tenisistę notowanego w top 100 - w ramach Pucharu Davisa okazał się lepszy od Floriana Mayera.

Kolejnym rywalem Majchrzaka będzie w piątek Grek Stefanos Tsitsipas, który w czwartek skorzystał na problemach zdrowotnych Daniela Gimeno. Hiszpan skreczował przy stanie 4:6, 5:3 z powodu urazu prawego barku.

W grze podwójnej nie poszło natomiast Tomaszowi Bednarkowi i Rameezowi Junaidowi. Polak i Australijczyk przegrali w półfinale z duetem Antonio Sancić / Dino Marcan.

Morocco Tennis Tour Mohammedia, Mohammedia (Maroko)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 42,5 tys. euro
czwartek, 6 października

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Kamil Majchrzak (Polska) - Damir Dzumhur (Bośnia i Hercegowina, 1) 6:4, 3:6, 6:1

półfinał gry podwójnej:

Antonio Sancić (Chorwacja, 3) / Dino Marcan (Chorwacja, 3) - Tomasz Bednarek (Polska, 2) / Rameez Junaid (Australia, 2) 6:7(7), 7:6(1), 10-6

ZOBACZ WIDEO: Czy Narodowy jest gotowy? Kadra wraca do domu